Czy Istnieje Życie Po Śmierci? Żydowskie myślenie o życiu po śmierci

0 Comments

cztery razy w roku chodzę do yizkor i obserwuję jahrtzeit moich rodziców, więc czy istnieją one w jakimś wymiarze, jako dusze? Chciałbym, żeby to była prawda. Czasami w to wierzę, czasami nie, ale wiem, że czuję ich obecność i czuję ich ducha w sobie. W przyszłym roku skończę 60 lat, więc to czas życia, kiedy myślisz o tych rzeczach. I wciąż jestem rozdarta.

masz do czynienia z tajemnicą., W ten sam sposób masz tajemnicę i cud narodzin, gdzie nagle pojawia się życie, tutaj masz bliskich, rodziców, którzy byli częścią twojego istnienia od momentu świadomości i znikają. To zakłopotanie, zakłopotanie, nadwyrężasz się, żeby to zrozumieć.

Jerome Groopman jest kierownikiem Katedry Medycyny Dina i Raphaela Recanati na Harvard Medical School i autorem miary naszych dni: duchowej eksploracji choroby.,

geny są wieczne

uważamy, że wiara w nadprzyrodzone życie pozagrobowe jest niezgodna z racjonalnym, naukowym poglądem na życie. Ale możesz również zrozumieć przyszły świat jako to, jak dosłownie brzmi-świat w przyszłości. To, czy zasługujemy na miejsce w tym świecie, zależy od tego, jak duży wpływ mamy na innych w naszym życiu.,

w mojej powieści wyobrażałam sobie rodzaj nadprzyrodzonego świata opartego na Midraszu o tym, że kiedy dziecko jest w łonie matki, uczy się wszystkich tajemnic tory, a kiedy się urodzi, Anioł uderza go w twarz, a dziecko zapomina o wszystkim, ale spędza resztę życia próbując to zapamiętać. Wyobrażałem sobie, że dziecko w łonie matki uczy się sekretów, jak żyć własnym życiem. Całe społeczeństwo opiera się na nauczaniu tych jeszcze nie urodzonych wszystkiego, co powinni wiedzieć., Są bary, w których drinki są butelkowanymi książkami, są uzdrowiska, w których kąpią się w emocjach, śpią na łóżkach wykonanych z muzyki i tak dalej. A ich nauczycielami są ludzie w ich rodzinie, którzy odeszli.

widziałem to jako sposób na powiedzenie, że nasze geny są wyrażane w naszym życiu, że każdy przodek żyje w nas. Pod koniec mojej powieści, kiedy to dziecko ma się urodzić, powiedziano mu, że ten „świat, który ma przyjść” jest po prostu fałszywy—prawdziwy „świat, który ma przyjść” jest jego życiem, światem, w którym się rodzi., I w pewnym sensie jest to po prostu racjonalny fakt: umarli żyją w nas genetycznie; przenosimy zmarłych w przyszłość, nawet jeśli ich imiona nie zostaną zapamiętane.

i to nie tylko biologicznie, że jesteś przenoszony do przodu. Moja matka pochodziła z bardzo zasymilowanej rodziny, niezbyt zaangażowanej w społeczność żydowską. Ale wysłali ją do szkoły Hebrajskiej, a ona miała nauczyciela, który miał na nią ogromny wpływ. Skończył jako profesor na NYU, a ona zrobiła z nim Doktorat., Jestem tak samo zaangażowany jak w Judaizm i nauczanie własnych dzieci hebrajskiego, ze względu na wpływ tego człowieka, mimo że nie jestem z nim spokrewniony biologicznie. Jako nastolatek miałem nauczyciela w jednej klasie i coś, co powiedział, sprawiło, że uczyłem się jednego kierunku, a nie drugiego. Wpadłam na niego niedawno, a on nawet nie pamiętał, że to powiedział. Więc nigdy nie wiesz, jaki wpływ masz na ludzi. To twoje miejsce w przyszłym świecie.

Dara Horn jest znawcą literatury jidysz i autorką trzech powieści, w tym „The World to Come”.,

Wjeżdżając do Jerozolimy

zawsze trzeba dokonać rozróżnienia między judaizmem wysokim, judaizmem wielkich rabinów i uczonych, a judaizmem popularnym, pełnym lokalnych wierzeń i przesądów. Jednym z bardzo rozpowszechnionych wierzeń był gilgul, który na poziomie popularnym był rozumiany jako akt toczenia się podziemnymi przejściami z miejsca, w którym zginąłeś—powiedzmy, że zginąłeś w Manchesterze-dopóki nie dotarłeś do Jerozolimy. Temu „toczeniu” towarzyszył hibbut ha-kever-bicie grobu. Demony żyjące w tunelach biją Cię na miazgę., Chodzi o to, że zmartwychwstanie umarłych nastąpi, gdy Mesjasz przybędzie do Jerozolimy, więc tam powinny się udać martwe ciała i dusze.

wielu Żydów próbowałoby tego uniknąć, udając się do Jerozolimy, gdy wiedzieli, że mają umrzeć. Przekonanie to było bardzo szeroko poświadczone aż do XIX wieku. Są przepustki i paszporty, są raporty od żeglarzy, którzy mówią, że na pokładzie statku są Żydzi, bardzo bardzo chorzy i próbują dostać się do Jerozolimy, aby umrzeć.,

to nie jest dokładnie Chrystianizacja, bo chrześcijaństwo nie ma pojęcia o magazynie dusz czekających gdzieś konkretnie. Życie pozagrobowe w judaizmie ludowym przybiera pewne aspekty teologii chrześcijańskiej, ale jest o wiele bardziej realnym miejscem, na ziemi, dosłownie pod ziemią. Plemię, które badam, Lemba w Afryce, wzrosło do pewnego znaczenia 10 lat temu, kiedy wykazano, że ich DNA było bardzo podobne do DNA innych Żydów, szczególnie słynnego genu Cohena znalezionego w ich klanie kapłańskim, więc wygląda to bardzo tak, jakby ich przodkowie byli Żydami., Bardzo trudno jest zrekonstruować religię tej grupy, ponieważ wraz z pojawieniem się kolonializmu w Afryce ich praktyki zostały praktycznie zniszczone, ale niektóre rzeczy przeszły. Jednym z nich jest pomysł powrotu do miejsca zwanego Senna, które może mieć coś wspólnego z Syjonem: myślą, że pochodzą z miejsca na ziemi, a kiedy umrą, wrócą do tego konkretnego miejsca. To ciekawe, w jaki sposób Żydzi są tak zakorzenieni. Myślę, że to jeden ze sposobów, w jaki Żydzi są najbardziej różni się od innych.,

Tudor Parfitt jest profesorem historii współczesnej Żydów na Uniwersytecie Londyńskim, gdzie założył Centrum Studiów Żydowskich.

duchy Kabały

w Kabale istnieje tradycja ibburów—chyba można by je nazwać duchami—oraz dybbuków i dusz, które pozostają na ziemi z różnych powodów. Może to być za przespanie się z Lilith, królową demonów, lub wiele nieszczęść w życiu. Jest też ciekawa tradycja, że dusza może pozostać w naszym świecie, jeśli nadal ma micwę do spełnienia., Moja powieść jest o ibburze z warszawskiego getta, który pozostaje na planecie, ale nie wie, w jakim celu wciąż tu jest. Próbowałem uchwycić go w haiku:

wchodząc do pierwszej bramy
dowiedziałem się, że świat, który nadejdzie
już tu jest.

może moje przyjaźnie z Żydami są wypaczone w tym sensie, że znam głównie świeckich Żydów, ale nie mogę myśleć o jednym przyjacielu, który myśli o aniołach lub życiu pozagrobowym. Właśnie skończyłem czytać powieści Marilynne Robinson Gilead i Home, A książki są wypełnione heaven talk: Jak to będzie, możemy to sobie wyobrazić?, To ogromny temat dla teologów chrześcijańskich, ale nie dla teologów żydowskich. Dominująca kultura wydaje się nie ocierać o nas przez te wszystkie lata.

Richard Zimler jest autorem ostatniego Kabalisty z Lizbony i ostatnio opublikowanego 72 Kabalistycznego Haiku.

Więcej niż widać

myślałem o tym od lat. Pytanie, czy ktoś wierzy, że istnieje życie pozagrobowe, jest istotne dla mnie osobiście jako religijnie uważnego lekarza i naukowca, ponieważ podkreśla różnicę między nauką a wiarą., Jeśli wysuwam hipotezę i mówię z definicji, że nie można tego obalić, to nie jest to już dziedzina nauki. Jeśli ktoś przychodzi i mówi: „zrobiłem ten eksperyment i obala on ideę życia pozagrobowego”, wtedy odpowiedź: „nie uważam tego za wiarygodny eksperyment i trzymam się wiary”, usuwa pytanie z dziedziny nauki i umieszcza je prosto w sferze wiary.

w co wierzę? Wierzę, że jest więcej niż widać na pierwszy rzut oka, więcej niż możemy zobaczyć, odczuć i zmierzyć naukowo, i wierzę, że jako artykuł wiary., Nie wierzę, że to testowalna hipoteza, ale moja wiara nie wywodzi się z próżni. Po pierwsze, wywodzi się z jednego z 13 artykułów wiary Majmonidesa. Po drugie, innym z artykułów wiary Maimonidesa jest idea nagrody i kary. Ale jeśli spojrzeć tylko na świat, to trudno zobaczyć nagrodę i karę wiary na naszych oczach. Więc można powiedzieć, że musi istnieć życie pozagrobowe, w którym wszystko się ułoży., „Życie po śmierci” jest po prostu wygodnym słowem dla „więcej niż na pierwszy rzut oka” —może być po życiu, może być przed życiem, ale w języku hebrajskim jest to olam haba, świat, który nadejdzie, więc czas staje się nieistotny. Więc gdzieś, poza tym, co na pierwszy rzut oka wydaje się, jest nagroda i kara. Mogę to udowodnić? Nie.

zajmuję się genetyką, ale pomysł, że geny są rodzajem nieśmiertelności, pamięci, mnie nie zadowala. Weźmy bardzo namacalny przykład, Holokaust. Często myślimy o liczbie osób straconych. Jestem jedynym dzieckiem ocalałych z Holokaustu i trudno mi o tym mówić., Często właściwie myślimy o horrorze i cierpieniu wielu jednostek i powinniśmy uczcić ich pamięć, ale jest jeszcze inny poziom-doskonale wiemy, że całe gałęzie i rodowody zostały całkowicie wykorzenione, w tym cała ich Genealogia. Wszystko, co przywieźli ze sobą z wielu pokoleń, tradycji, kultur i DNA-czasami zostawiano jeden liść na gałązce, a potem wyrastano na nowo, ale czasami nieodwołalnie odcinano całą gałązkę. Więc gdzie jest życie po śmierci? Jeśli jest tylko w ciągłości przyszłych pokoleń, to nie ma go, nie ma go, więc gdzie jest sprawiedliwość?, Gdzie jest nagroda i kara? Więc dla mnie to nie może być cała odpowiedź.

Karl Skorecki jest dyrektorem nefrologii i Medycyny Molekularnej w Technion, Israel Institute of Technology. Jego zespół badawczy odkrył „Gen Kohen”, zestaw genetycznych markerów wskazujących, że większość żydowskich mężczyzn o imieniu Cohen pochodzi od jednego przodka.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *