czy lepiej kochać i stracić niż w ogóle nie kochać? Tak
„lepiej kochać i stracić, niż nigdy nie kochać w ogóle.”
— Alfred, Lord Tennyson
moim instynktem było wywoływanie bzdur na ten cytat. Jak może być lepiej kochać i stracić niż nigdy nie kochać? Jak złamane serce i ból mogą być lepsze niż zdrowy umysł i spokojne serce? Kiedyś brałem spokój umysłu nad lękiem przed utraconą miłością każdego dnia.
ale już nie.,
świeżo po związku, w którym dałem z siebie wszystko, mogę teraz szczerze powiedzieć, że wolałbym kochać i stracić niż nigdy nie kochać w ogóle.
wśród złamanych serc jestem szczęśliwa, bo odważyłam się podjąć ryzyko miłości. Ośmieliłem się mieć nadzieję, marzyć, planować. Zbudowałem wizję mojego przyszłego życia z kimś innym, kimś, na kim mi zależało i myślałem, że będę kochał na zawsze. Kogoś, kogo nadal kocham — a to może nigdy nie odejść.
przegrałem, ale i tak przetwarzam nową rzeczywistość pożegnania się z czymś, co uznałem za pewne., Nie tylko miłość straciłam, ale moje bezpieczne schronienie, mój partner w zbrodni, moja przyszłość. I to boli.
tym razem jednak wybrałem hurt zamiast pokoju. Zdecydowałam się zainwestować w związek, dopóki się nie skończy i nie żałuję tego. Nie zrezygnowałam z szukania trwałej miłości, nawet jeśli miłość, o której myślałam, że będzie trwała, już się skończyła. Cieszę się, że próbowałem, że pozwoliłem sobie być bezbronnym, że dałem mojemu sercu pozwolenie na wyrażanie siebie w maksimum.
kochałam i straciłam.po raz pierwszy myślę, że lepiej, niż nigdy nie kochać w ogóle.