Czy Monogamia Jest Nienaturalna?

0 Comments

Raport może być, ale nie musi być prawdziwy. Ale flirty wybranych urzędników po obu stronach politycznego korytarza—od ówczesnego gubernatora Marka Sanforda (R-SC) do ówczesnego gubernatora Eliota Spitzera (d—NY) – rodzą ważne pytanie: dlaczego monogamia okazuje się tak trudna dla tak wielu?

a skoro nie przychodzi to naturalnie ludziom, to dlaczego tak wiele współczesnych społeczeństw i tak się na to upiera?

biolog i psycholog ewolucyjny David P., Barash stara się odpowiedzieć na takie pytania w swojej nowej książce Out of Eden. Jest to jednocześnie dobre wprowadzenie do tematu ludzkiej seksualności i przydatna korekcja dla tych, którzy przeczytali alternatywne relacje na ten temat, w szczególności wciągającą, ale wątpliwą książkę z 2010 roku Seks o świcie. Być może najważniejsze, nauka wyjaśniona tutaj ma wiele implikacji dla współczesnej Ameryki, gdzie monogamia traci grunt dla instynktów o znacznie głębszych korzeniach w historii ludzkości.,

* * *

w przypadku rozmnażających się płciowo gatunków, wiele znaczenia można przypisać jednemu faktowi: plemniki są znacznie obfite niż jaja. Samiec może być ojcem prawie nieograniczonej liczby dzieci, jeśli może zdobyć wystarczającą liczbę kobiet do udziału. Samica natomiast może maksymalnie wykorzystać swoją zdolność rozrodczą nawet z jednym dożywotnim partnerem.

samo w sobie nie nakazuje to „poligonii”, formy poligamii, w której mężczyźni, ale nie kobiety, mogą mieć wielu partnerów. Monogamia istnieje w naturze, podobnie jak kobiety, które szukają wielu partnerów., Ale natura wydaje się popychać rzeczy w kierunku poligynii na naszej gałęzi ewolucyjnego drzewa.

wśród ssaków tylko 9 procent gatunków jest monogamicznych; wśród naczelnych tylko 29 procent. Ludzie są różnorodni, ale przed zachodnim imperializmem 83 procent rdzennych społeczeństw było poligamicznych, 16 procent monogamicznych i 1 procent poliandrycznych (gdzie kobiety mają wielu mężów).

interesujące i frustrujące dla tych, którzy szukają czystych odpowiedzi, jest to, że te kategorie nie są tak ekskluzywne, jak się wydają., Poligyniczne społeczeństwa ludzkie są tak tylko preferencyjnie: wielu mężczyzn wciąż nabywa tylko jedną żonę, a Barash pisze, że takie pary były prawdopodobnie najczęstsze w całej historii ludzkości. Społeczeństwa monogamiczne, oczywiście, zawsze mają swój udział w romansach i „seryjnej monogamii”. Możliwe, że doszło do znaczącego przejścia od poligonii do monogamii, począwszy od pięciu tysięcy do dziesięciu tysięcy lat temu, sądząc po dowodach genetycznych. Pomijając niektórych królów i watażków, nasz jest przykładem umiarkowanej poligonii; nie jesteśmy słonimi fokami, których haremy często liczą do 40.,

nasza poligyniczna przeszłość jest jednak bardzo z nami, i nie tylko we współczesnych społeczeństwach, które nadal pozwalają mężczyznom mieć wiele żon: wydaje się, że jest wbudowana w nasze ciała. W naturze gatunki o najsilniejszych skłonnościach poligynicznych—te, których samce budują największe haremy—również wykazują najbardziej wyolbrzymiony dymorfizm płciowy. Istnieje gwałtowna, wysoka konkurencja dla samic w obrębie tych gatunków, więc samce ewoluują, aby być większe, silniejsze i bardziej agresywne., Rzeczywiście, mężczyźni są umiarkowanie wyżsi, ciężsi i bardziej umięśnieni niż kobiety, a to mężczyźni popełniają przytłaczającą większość ludzkiej przemocy.

korzenie poligamiczne są jeszcze bardziej widoczne w naszym seksualnym „bimaturyzmie.”Wśród gatunków poligynicznych samce osiągają dojrzałość płciową później niż samice, ponieważ na tak gwałtownym rynku seksualnym nierozsądne jest rozpoczynanie rywalizacji, zanim jeden będzie wystarczająco duży i silny. Znowu, to jest dokładnie to, co widzimy u ludzi.

ale co z kobietami? Ponownie poliandria jest niezwykle rzadka jako system kojarzenia., Co ważne, poliandria może istnieć w jakiejś formie, nawet jeśli nie jest społecznie rozpoznawana. U ludzi i wielu innych gatunków samice, które są oficjalnie związane z jednym partnerem, mogą mieć innych w tajemnicy, tajemnica jest niezbędna, aby zapobiec nie tylko sankcjom społecznym, ale także przemocy i porzuceniu ze strony mężczyzn.

istnieje wiele potencjalnych zalet tego zachowania, chociaż (jak wspomniano powyżej) niekoniecznie zwiększy to liczbę dzieci, które samica rodzi., Poprzez cudzołóstwo kobieta może uzyskać więcej zasobów lub genów wyższej jakości niż jej partner może zapewnić, na przykład.

poligynia plus (forma) poliandrii: to sumuje się do poliamorii, prawda? Impreza!

No nie. Ludzie prawdopodobnie nie rozwinęli się w rodzaju spokojnego seksu w stylu bonobo za darmo, wyobrażonego w seksie o świcie. Promiskuous gatunki jak bonobos (i znacznie bardziej gwałtowne szympansy) angażują się w wiele „konkurencji plemników”, ponieważ wiele samców często kojarzy się z tą samą płodną samicą., W ten sposób ewoluują w tym kierunku, z dużymi jądrami, wyposażeniem anatomicznym zaprojektowanym do usuwania nasienia rywalizujących mężczyzn i plemnikami zaprojektowanymi do walki z konkurentami wewnątrz kobiecego ciała.

ludzie mogą mieć niektóre z tych cech—na przykład, zobacz intrygującą teorię o kształcie męskiego wyrostka-i jesteśmy blisko spokrewnieni zarówno z bonobosami, jak i szympansami, jak argumentowano w „Sex at Dawn” I „Out of Eden”. Ale po prostu nie mamy tych cech w takim stopniu, w jakim robią to nasi krewni., Jeśli chodzi o konkurencję plemników, dowody są bardziej zgodne z ukrytą poliandrią opisaną powyżej niż z rażącą rozwiązłością seksu o świcie.

Co więcej, zazdrość seksualna wydaje się być uniwersalnym człowiekiem, widzianym niemal wszędzie do pewnego stopnia. Nie jest to arbitralna konstrukcja kulturowa, jak argumentowano w seksie o świcie. Przeciwko poliamorii przemawia również fakt inwestycji człowieka., U gatunków rozwiązłych ojcowie rzadko inwestują w swoje dzieci, zamiast tego koncentrują się na zapłodnieniu większej liczby samic, co jest bardziej pewne, ponieważ i tak nie wiedzą, które dzieci są ich dziećmi.

***

to wskazuje na coś, z czym współcześni ludzie coraz częściej muszą się zmierzyć: jeśli nie jesteśmy naturalnie skłonni do monogamii, po co wymuszać ten problem? Co zyskujemy?

To dziwne, że tak wiele na świecie przyjęło ten zwyczaj, jeśli jest w napięciu z ludzką naturą. Ustalenie, dlaczego tak się stało, jest kluczem do ustalenia, czy powinno być kontynuowane., Tutaj nie znamy odpowiedzi z naukową pewnością, ale Barash podaje wiele powodów, dla których kultury mogły” ewoluować”, aby wspierać monogamię, i dwukrotnie jako powody, aby ją zachować.

jedna to tylko matematyka: Mężczyźni i kobiety są mniej więcej równi pod względem liczby, więc jeśli jeden mężczyzna zmonopolizuje wiele kobiet, społeczeństwo będzie musiało jakoś poradzić sobie z „nadmiarem” mężczyzn. W przeciwnym razie rezultatem jest gwałtowna rywalizacja o haremy. Monogamia natomiast zapewnia, że partnerki są dostępne dla prawie wszystkich mężczyzn., Nawiasem mówiąc, jest to prawdopodobnie najbardziej przekonujący argument, dlaczego społeczeństwo, które uznaje małżeństwa homoseksualne, nie musi również uznawać poligamii.

wspólne Rodzicielstwo jest kolejnym powodem, dla którego monogamia mogła się rozwinąć, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ludzkie dzieci są tak bezradne we wczesnych latach. Dowody są jasne, zarówno pod względem międzykulturowym, jak i we współczesnych społeczeństwach, że ludzkie dzieci korzystają z pomocy dorosłych, nie licząc matek., Nie zawsze oznacza to ojców; „alloparenting” przez dziadków i innych dorosłych ze społeczności, czasami nawet niepowiązanych mężczyzn (choć może to przynieść zwiększone ryzyko nadużyć lub dzieciobójstwa), pomaga, zbyt. Ale wszystko inne równe, zaangażowanie ojca pomaga dzieciom przetrwać i odnieść sukces, a monogamia wspomaga tę inwestycję, zapewniając, że mężczyźni wiedzą, które dzieci są ich i że każda matka ma pełny dostęp do zasobów i uwagi ojca swoich dzieci.,

Co ciekawe, istnieją pewne dowody na to, że ludzkie relacje seksualne rozwijają się na osi czasu, która zapewnia dzieciom przynajmniej dobry początek, zanim ich rodzice się rozstaną, a aktywność seksualna uwalnia hormony, które zaszczepiają poczucie przywiązania. To „łączenie się w pary” jest jednym z powodów, dla których monogamia-w tym trwająca całe życie monogamia-jest przynajmniej możliwa dla ludzi, nawet jeśli nie wynika to naturalnie z naszego biologicznego makijażu. Przypomnijmy, że nawet w społeczeństwach poligamicznych wiele z nich i tak kończy się monogamicznie: jest to możliwość, z którą ewolucja musiała sobie poradzić.,

w stosunku do poligynii monogamia może również lepiej służyć interesom, reprodukcyjnym i nie tylko, kobiet. W niektórych przypadkach kobiety mogą być lepiej dzieląc się mężczyzną o wysokim statusie niż mieliby mężczyznę o niskim statusie dla siebie. Ale nie zawsze tak jest. Poligynia może (co nie jest zaskakujące) wystąpić pod naciskiem potężnych mężczyzn: czerpią korzyści z posiadania większej liczby dzieci i zamykają protesty kobiet i słabszych mężczyzn, zarówno siłą, jak i kształtując instytucje społeczne na ich korzyść.,

Barash pisze, że zasadniczo jesteśmy żółwiami i zającami związanymi razem, aby prowadzić wyścig—żółw jest naszą poligamiczną naturą, a zając naszą monogamiczną kulturą, która oczywiście może poruszać się znacznie szybciej niż ewolucja genetyczna. Ale możliwe, że nasza natura z czasem staje się bardziej monogamiczna. Na przykład, Barash zauważa, że (zgodnie z aktualnym najlepszym przypuszczeniem naukowców) samce Australopitekiny, które żyły kilka milionów lat temu, były o około 50 procent cięższe od samic, podczas gdy współczesne samce są tylko o 20 procent cięższe.,

***

Długotrwały trend w kierunku monogamii może się odwrócić w rozwiniętym świecie.

upadek małżeństwa w USA jest tak dobrze znany, że nie trzeba go tu opisywać. Dzisiejsi dorośli rozwodzą się i pozostają niezamężni w znacznie większym tempie niż Amerykanie przed dekadami. 40% amerykańskich dzieci rodzi się poza małżeństwem., Rodzice tych dzieci są zwykle nadal romantycznie zaangażowani, gdy poród ma miejsce, ale częściej niż Nie, w końcu przejść. Z jakiegokolwiek powodu tendencja do częstego „ponownego partnerstwa” wydaje się bardziej wyraźna w Ameryce niż w innych krajach rozwiniętych.

nic dziwnego, że dożywotnia monogamia seksualna—coś, co Barash nazywa „niezmiernie rzadkim”, prawdopodobnie nieco przesadzającym—również ewidentnie upadło. Od 1989 roku General Social Survey pyta Amerykanów, ilu partnerów seksualnych mieli, odkąd skończyli 18 lat., Podczas wywiadów w późniejszych latach 40 procent Amerykanów urodzonych w latach 30. (jedna czwarta mężczyzn i ponad połowa kobiet) zgłosiło co najwyżej jedną. Liczba ta spadła o 10 punktów wśród urodzonych w latach 40. i o 10 punktów ponownie wśród urodzonych później Amerykanów.1 bez wątpienia częściowo odzwierciedla to nie zmieniające się zachowania seksualne, ale malejące piętno przyznania się do wielu partnerów, ale prawdopodobnie duża część zmiany jest również realna. (Nie ma tendencji, aby Amerykanie zgłaszali dwóch do trzech partnerów., Najwyraźniej, w stosunku do poprzednich pokoleń, niektóre przenoszą się do tej kategorii, podczas gdy inne wyprowadzają się.)

podobnie jak wzrost monogamii, upadek monogamii nie jest tak dobrze rozumiany, jak możemy mieć nadzieję. Ale z pewnością są pewni oczywisti podejrzani. Nowoczesne gospodarki i państwa opiekuńcze sprawiły, że mężczyźni mniej potrzebni jako dostawcy, zwłaszcza mężczyźni, którzy nie mają dużo pieniędzy lub statusu społecznego, aby zaoferować partnera w każdym razie. Antykoncepcja spełniła obietnicę seksu bez dzieci, nawet jeśli większość metod często zawodzi., I jak zauważył Barash,” tradycyjny ” reżim zmagał się już z naszą ewolucyjną historią, więc pozornie Dominująca instytucja społeczna mogła być mniej bezpieczna, niż się wydawało.

wszystkie te trendy razem są przerażające, ponieważ żaden z nich nie może się odwrócić. Istnieją kroki, które mogą pomóc odmłodzić małżeństwo we współczesnym świecie., Istnieją również sposoby łagodzenia konsekwencji braku monogamii; pisałem gdzie indziej, na przykład, o potencjale praktycznie bezbłędnych metod kontroli urodzeń (takich jak wkładki i implanty) w celu zmniejszenia niezamierzonego i przedmałżeńskiego rodzenia. Z pewnością obiecuje się, że małżeństwo utrzymało się wśród wykształconych, a nawet niezamężni rodzice wyznają, że wierzą w instytucję małżeństwa i we wszystko, co oferuje.

W końcu monogamia nie przychodzi naturalnie; nie jest to norma, chyba że społeczeństwo tego jako takiego egzekwuje., Przynosi to ogromne korzyści. Ale nie jest jasne, jak dobrze my ludzie możemy osiągnąć ten cel w obecnym środowisku.

Robert VerBruggen jest redaktorem realclearpolicy. Śledź go na Twitterze pod adresem @ RAVerBruggen.


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *