dążenia ludu murzyńskiego
między mną a innym światem zawsze pojawia się pytanie, które nie jest zadane przez jednych przez uczucie delikatności; przez innych przez trudność WŁAŚCIWEGO kadrowania go. Wszystko, niemniej, trzepotanie wokół niego. Podchodzą do mnie w sposób na wpół niezdecydowany, patrzą na mnie z zaciekawieniem lub współczuciem, a potem, zamiast mówić wprost, jakie to uczucie być problemem?, mówią, że znam doskonałego kolorowego człowieka w moim mieście, albo walczyłem w Mechanicsville, albo, czy te Południowe oburzenia nie gotują Ci krwi? Przy tych uśmiecham się, lub jestem zainteresowany, lub zmniejszyć wrzenia do gotować na wolnym ogniu, w zależności od okazji może wymagać. Na prawdziwe pytanie, jakie to uczucie być problemem? Rzadko odpowiadam na słowo.
Posłuchaj wersji audio tego artykułu: historie fabularne, czytaj na głos: pobierz aplikację Audm na iPhone ' a.,
a jednak bycie problemem jest dziwnym doświadczeniem, — osobliwym nawet dla kogoś, kto nigdy nie był niczym innym, chyba że w dzieciństwie i w Europie. To właśnie w pierwszych dniach Rolling Boy, że objawienie po raz pierwszy wybuchł na jednym, wszystko w ciągu dnia, Jak to było. Dobrze pamiętam, kiedy cień mnie ogarnął. Byłem małą istotą, daleko na wzgórzach Nowej Anglii, gdzie mroczne wiatry Hoosac i Taghanic do morza. W małej drewnianej szkole, coś wbiło chłopcom i dziewczętom w głowy, żeby kupić wspaniałe wizytówki-10 centów za paczkę-i wymienić., Wymiana jestem wesoły, aż jeden dziewczyna, wysoki Przybysz, odmówiłem mój wizytówka — – odmówiłem on uporczywie, z rzut oka. Wtedy uświadomiło mi to z pewną nagłością, że różnię się od innych; lub jak mayhap, w sercu, życiu i tęsknocie, ale odcięty od ich świata przez rozległą zasłonę. Od tego czasu nie miałem ochoty zburzyć tej zasłony, prześlizgnąć się; trzymałem wszystko poza nią we wspólnej pogardzie i żyłem nad nią w regionie błękitnego nieba i wielkich wędrujących cieni., To niebo było najciemniejsze, kiedy mogłem pokonać moich kumpli w czasie egzaminów, albo pokonać ich w wyścigu pieszym, albo nawet pokonać ich żylaste głowy. Niestety, z biegiem lat cała ta piękna pogarda zaczęła zanikać, ponieważ świat, za którym tęskniłem, i wszystkie jego olśniewające możliwości, należały do nich, nie do mnie. Ale oni nie powinni zatrzymywać tych nagród, powiedziałem; niektóre, Wszystkie, chciałbym wyrwać z nich. Nigdy nie mogłem zdecydować, jak to zrobię: czytając prawo, uzdrawiając chorych, opowiadając wspaniałe opowieści, które płynęły mi w głowie, w jakiś sposób., Z innymi czarnymi chłopcami walka nie była tak zaciekła: ich młodość skurczyła się w bezsmakowe pochlebstwo, lub w cichą nienawiść do bladego świata o nich i wyśmiewanie nieufności do wszystkiego, co białe; lub zmarnował się w gorzkim krzyku, Dlaczego Bóg uczynił mnie wyrzutkiem i obcym w moim własnym domu? „Cienie więzienia” zamknęły się wokół nas wszystkich: mury ciasne i uparte do najbielszych, ale nieustępliwie wąskie, wysokie i nienasycone dla synów nocy, którzy muszą smucić się mrocznie o kamień, lub stale, w połowie beznadziejnie oglądać smugę błękitu powyżej.,
Po Egipskim i Indyjskim, greckim i rzymskim, Teutońskim i mongolskim, Murzyn jest jakby siódmym synem, urodzonym z welonem i obdarzonym wtórym wzrokiem w tym amerykańskim świecie,-świecie, który nie daje mu samoświadomości, ale pozwala mu tylko zobaczyć siebie poprzez objawienie innego świata. Jest to osobliwe uczucie, ta Podwójna świadomość, to poczucie ciągłego patrzenia na siebie oczami innych, mierzenia swojej duszy za pomocą taśmy świata, który patrzy na siebie z rozbawioną pogardą i litością., Człowiek odczuwa swoją dwuznaczność-Amerykanina, Murzyna; Dwie Dusze, dwie myśli, dwa nierozpoznane dążenia; dwa walczące ideały w jednym ciemnym ciele, którego silna siła powstrzymuje je przed rozdarciem. Historia amerykańskiego Murzyna jest historią tego sporu, tęsknoty za osiągnięciem samoświadomości męskości, połączenia jego podwójnej jaźni w lepszą i prawdziwszą jaźń. W tym połączeniu chce, aby żadne ze starszych jaźni nie zostało utracone., Nie chce Afrykanizować Ameryki, ponieważ Ameryka ma zbyt wiele do nauczenia świata i Afryki; nie chce wybielać Murzyńskiej krwi w zalewie białego Amerykanizmu, ponieważ wierzy—być może głupio, ale żarliwie-że Murzyńska krew ma jeszcze przesłanie dla świata. Po prostu chce, aby mężczyzna mógł być zarówno Murzynem, jak i Amerykaninem, nie będąc przeklętym i opluwanym przez swoich współbraci, nie tracąc możliwości samorozwoju.,
To jest koniec jego starań: być współpracownikiem w Królestwie Kultury, uciec zarówno od śmierci, jak i odosobnienia, a także męża i używać jego najlepszych mocy. Te moce ciała i umysłu były w przeszłości tak marnowane i rozproszone, że straciły całą skuteczność i wydawały się być brakiem wszelkiej władzy, jak słabość., Dwuznaczna walka czarnego Rzemieślnika, z jednej strony, aby uniknąć białej pogardy dla narodu zwykłych Hut drewna i szuflad wody, a z drugiej strony, aby orać, gwoździami i kopać dla ubogiej hordy, może tylko doprowadzić do uczynienia go biednym rzemieślnikiem, bo miał tylko pół serca w obu sprawach. Przez biedę i ignorancję jego ludu Murzyński prawnik lub lekarz został popchnięty w kierunku znęcania się i demagogizmu, a przez krytykę innego świata w kierunku skomplikowanego przygotowania, które przerastało go do jego skromnych zadań., Niedoszły Czarnoksiężnik skonfrontował się z paradoksem, że wiedza, której potrzebuje jego lud, była opowiedzianą dwukrotnie białym sąsiadom, podczas gdy wiedza, która nauczy biały świat, była grecka dla jego własnego ciała i krwi. Wrodzona miłość harmonii i piękna, która ustawiła ruskie dusze jego ludu tańcem, śpiewem i śmiechem, wzbudziła zamieszanie i zwątpienie w duszy czarnego artysty, ponieważ piękno objawione mu było pięknem duszy rasy, którą jego większa publiczność pogardzała, a on nie mógł wyrazić przesłania innego narodu.,
to marnotrawstwo podwójnych celów, dążenie do zaspokojenia dwóch nierozpoznanych ideałów, spowodowało smutne spustoszenie odwagą, wiarą i czynami ośmiu tysięcy ludzi, wysłało ich często uwodząc fałszywych bogów i powołując się na fałszywe środki zbawienia, a nawet czasami wydawało się przeznaczone, aby ich zawstydzić. W czasach niewoli myśleli, że w jednym boskim wydarzeniu ujrzą koniec wszelkich wątpliwości i rozczarowań; osiemnastowieczny Rousseauizm nigdy nie czcił WOLNOŚCI z połową niekwestionowanej wiary, jaką Amerykański Murzyn czynił przez dwa stulecia., Dla niego niewolnictwo było rzeczywiście sumą wszystkich nikczemności, przyczyną wszelkiego smutku, korzeniem wszelkich uprzedzeń; wyzwolenie było kluczem do Ziemi Obiecanej o słodszym pięknie niż kiedykolwiek rozciągniętej przed oczyma zmęczonych Izraelitów. W jego pieśniach i nawoływaniach napełnia się jeden refren, wolność; w jego łzach i przekleństwach Bóg, którego błagał, miał wolność w prawej ręce. W końcu przyszedł, nagle, przerażony, jak sen. Z jednym szalonym karnawałem krwi i namiętności przyszedł przekaz w jego własnych kadencjach:- — / p >
krzyczcie, o dzieci!
Shout, you ' re free!,
Pan kupił twoją wolność!
minęły lata, dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści. Trzydzieści lat życia narodowego, trzydzieści lat odnowy i rozwoju, a jednak świecący duch Banquo siedzi w swoim starym miejscu na święto narodowe. Na próżno naród płacze nad swoim najogromniejszym problemem, —
przybrać dowolny kształt, ale to, a moje nerwy stanowcze
nigdy nie drżą!
wyzwoleniec nie odnalazł jeszcze w wolności swojej ziemi obiecanej., Cokolwiek z mniejszego dobra mogło nadejść w tych latach zmian, Cień głębokiego rozczarowania spoczywa na ludności murzyńskiej, rozczarowanie tym bardziej gorzkie, że nieosiągalny ideał był nieograniczony, z wyjątkiem prostej ignorancji skromnego ludu.
pierwsza dekada była jedynie przedłużeniem próżnego poszukiwania wolności, dobrodziejstwa, które wydawało się ledwo wymykać się ich uściskowi, — jak kusząca Wola-O'-wisp, szalejąca i wprowadzająca w błąd Bezgłowego gospodarza., Holocaust wojny, terroryści Kuklux klanu, kłamstwa handlarzy dywanami, dezorganizacja przemysłu i sprzeczne rady przyjaciół i wrogów pozostawiły oszołomionemu pańszczyźnianemu bez nowego hasła poza Starym wołaniem o wolność. Po zakończeniu dekady zaczął jednak pojmować nową ideę. Ideał wolności domagał się dla jego osiągnięcia potężnych środków, a te dała mu piętnasta poprawka., Głosowanie, które wcześniej postrzegał jako widzialny znak wolności, teraz uważał za główny środek zdobywania i doskonalenia wolności, którą częściowo obdarzyła go wojna. A dlaczego nie? Czy głosy nie wywołały wojny i nie usamodzielniły milionów? Czy głosy nie uwłaszczyły wyzwoleńców? Czy coś było niemożliwe dla władzy, która to wszystko zrobiła? Milion czarnych mężczyzn zaczęło z odnowioną gorliwością głosować się do królestwa., Dekada uciekła, – dekada zawierająca, według myśli freedmana, tylko stłumione głosy, wypchane urny do głosowania i oburzenia wyborcze, które unieważniły jego wychwalane prawo wyborcze. A jednak ta dekada z lat 1875-1885 odbyła kolejny potężny ruch, wzrost innego ideału, aby kierować niestrzeżonymi, kolejny filar ognia nocą po pochmurnym dniu. Był to ideał „uczenia się książek”; ciekawość, zrodzona z przymusowej ignorancji, poznania i przetestowania mocy kabalistycznych liter białego człowieka, tęsknoty za wiedzą., Szkoły misyjne i nocne zaczynały się w dymie bitwy, prowadziły rekonstruowanie i w końcu rozwinęły się w trwałe fundamenty. Tu w końcu wydaje się, że została odkryta górska ścieżka do Kanaanu; dłuższa niż droga emancypacji i prawa, stroma i surowa, ale prosta, prowadząca do wysokości na tyle Wysokiej, aby przeoczyć życie.,
na nowej ścieżce Straż Przednia trudziła się, powoli, mocno, uparcie; tylko ci, którzy obserwowali i kierowali słabnącymi stopami, mglistymi umysłami, nudnymi zrozumieniami ciemnych uczniów tych szkół, wiedzą, jak wiernie, jak żałośnie ten lud starał się uczyć. To była męcząca praca. Zimny statystyk zapisał cale postępu tu i tam, zauważył również, gdzie tu i tam Stopa się poślizgnęła lub ktoś upadł. Dla zmęczonych wspinaczy horyzont był zawsze ciemny, mgły często zimne, Kanaan zawsze był ciemny i daleko., Jeśli jednak widoki nie ujawniły jeszcze żadnego celu, żadnego miejsca odpoczynku, niewiele, ale pochlebstwa i krytyki, podróż przynajmniej dawała czas na refleksję i samokrytykę; zmieniała dziecko emancypacji na młodzież z dawną samoświadomością, samorealizacją, szacunkiem do samego siebie. W tych ponurych lasach jego dążeń jego własna dusza stanęła przed nim i ujrzał samego siebie-mrocznie jak przez zasłonę; a jednak widział w sobie jakieś słabe objawienie jego mocy, Jego misji. Zaczął mieć słabe poczucie, że aby osiągnąć swoje miejsce w świecie, musi być sobą, a nie innym., Po raz pierwszy starał się przeanalizować ciężar, jaki dźwigał na swoich plecach, ten martwy ciężar społecznej degradacji częściowo zamaskowany za pół-nazwanym problemem Murzynów. poczuł swoje ubóstwo; bez centa, bez domu, bez ziemi, narzędzi i oszczędności, zaczął konkurować z bogatymi, wykwalifikowanymi sąsiadami. Bycie biednym człowiekiem jest trudne, ale bycie biedną rasą w kraju dolarów to dno trudności., Poczuł ciężar swojej ignorancji – nie tylko listów, ale życia, biznesu, nauk humanistycznych; nagromadzone lenistwo, uchylanie się i niezręczność dziesięcioleci i stuleci skuł jego ręce i nogi. Jego brzemieniem nie było również ubóstwo i ignorancja. Czerwona plama bastardy, która przez dwa stulecia systematycznego legalnego splugawiania czarnych kobiet odcisnęła się na jego rasie, oznaczała nie tylko utratę starożytnej afrykańskiej czystości, ale także dziedziczną wagę masy brudu od białych burdeli i cudzołożników, zagrażając niemal unicestwieniu domu Murzynów.,
a ludzie niepełnosprawni nie powinni być proszeni o ściganie się ze światem, ale raczej powinni poświęcać cały swój czas i myśleć o własnych problemach społecznych. Ale niestety! podczas gdy socjologowie radośnie liczą jego bękarty i prostytutki, sama dusza trudzącego się, POC czarnego człowieka jest zaciemniona cieniem ogromnej rozpaczy. Ludzie nazywają cieniem uprzedzenia i uczą się wyjaśniać je jako naturalną obronę kultury przed barbarzyństwem, ucząc się przed ignorancją, czystości przed przestępczością, „wyższych” przeciwko” niższym ” rasom. Na które Murzyn płacze Amen!, i przysięga, że tak bardzo temu dziwnemu uprzedzeniu, które opiera się na sprawiedliwym hołdzie dla cywilizacji, kultury, prawości i postępu, pokornie się kłania i pokornie wykonuje posłuszeństwo., Ale przed tym bezimiennym uprzedzeniem, które wykracza poza to wszystko, on stoi bezradny, przerażony i prawie oniemiały; przed tym osobistym brakiem szacunku i kpiną, wyśmiewaniem i systematycznym poniżaniem, wypaczaniem faktów i bezmyślną licencją fantazji, cynicznym ignorowaniem tego, co lepsze i hałaśliwym przyjmowaniem gorszych, wszechprzenikającym pragnieniem zaszczepiania pogardy dla wszystkiego, co czarne, od Toussaint do diabła,-przed tym wznosi się obrzydliwa rozpacz, która rozbroiłaby i zniechęciłaby każdy naród, oprócz tego czarnego Zastępu, któremu „zniechęcenie” to niepisane słowo.,
oni nadal naciskają, nadal pielęgnują dogged nadzieję, — Nie nadzieję na mdłe Patronat, Nie nadzieję przyjęcia do oczarowanych kręgów społecznych stock-jobbers, wieprzowych-packers, i earl-hunters, ale nadzieję wyższej syntezy cywilizacji i ludzkości, prawdziwy postęp, z którym chór „Pokój, dobra wola dla ludzi,”
może zrobić jedną muzykę jak wcześniej,
ale Vaster.,
tak więc druga dekada wolności amerykańskich Murzynów była okresem konfliktu, inspiracji i wątpliwości, wiary i próżnych pytań, Sturm und Drang. Ideały wolności fizycznej, władzy politycznej, kształcenia w szkole, jako oddzielne, wystarczające panaceum na choroby społeczne, stały się w trzeciej dekadzie przygaszone i zachmurzone. Były to próżne marzenia łatwowiernego dzieciństwa rasy; nie błędne, ale niekompletne i zbyt proste., Trening szkół, których potrzebujemy dziś bardziej niż kiedykolwiek, trening zręcznych rąk, szybkich oczu i uszu oraz szerszej, głębszej, wyższej kultury utalentowanych umysłów. Siła głosowania jest nam potrzebna w samoobronie i jako gwarancja dobrej wiary. Możemy go nadużywać, ale możemy zrobić gorzej pod tym względem niż nasi władcy whilom. Wolność też, długo poszukiwana, wciąż szukamy, – wolność życia i życia, wolność pracy i myślenia., Praca, Kultura i wolność-to wszystko, czego potrzebujemy, nie pojedynczo, ale razem; ponieważ dziś ideały wśród ludzi murzyńskich stopniowo łączą się i znajdują wyższe znaczenie w jednoczącym ideale rasy-ideale rozwijania cech i talentów Murzynów, Nie w opozycji, ale w zgodzie z większymi ideałami amerykańskiej Republiki, aby pewnego dnia, na amerykańskiej ziemi, dwie rasy światowe mogły nadać każdej z nich te cechy, których obu tak niestety brakuje., Już nie przychodzimy zupełnie z pustymi rękami: nie ma dziś prawdziwej amerykańskiej muzyki, ale słodkie dzikie melodie murzyńskiego niewolnika; Amerykańskie bajki są indyjskie i afrykańskie; jesteśmy jedyną oazą prostej wiary i szacunku na zakurzonej pustyni dolarów i sprytu. Czy Ameryka będzie uboższa, jeśli zastąpi jej brutalne, dyspeptyczne rozmycie lekką, ale zdecydowaną murzyńską pokorą; czy jej szorstki, okrutny dowcip kochającym, wesołym dobrym humorem; czy Annie Rooney z Steal Away?,
jedynie surowym, konkretnym sprawdzianem podstawowych zasad Wielkiej Republiki jest problem Murzynów, a duchowe dążenia synów wyzwoleńców są porodem dusz, których ciężar jest prawie ponad miarę ich siły, ale które noszą go w imię historycznej rasy, w imię tej ziemi ojców swoich ojców i w imię ludzkiej szansy.