Dirty Little Secret (Polski)
dziesięć lat po poddaniu armii Jerzego III generałowi Washingtonowi w Yorktown, w Ameryce Północnej wisiał człowiek znany jako British Freedom. Wraz z kilkuset innymi duszami żył ze skąpej ziemi wokół Preston, kilka mil na północny wschód od Halifax w Nowej Szkocji. Podobnie jak większość mieszkańców Preston, Brytyjska wolność była czarna i pochodziła z cieplejszego miejsca. Teraz był hardscrabblerem, który utknął w podmuchanym wiatrem zakątku świata między błękitnym lasem świerkowym a Morzem. Ale miał więcej szczęścia niż inni.,
„To nie wyglądało jak miasto, ale tylko Polana brudu z szorstkimi domkami w centrum i kilkoma kurczakami kroczącymi dookoła i może świnią z błotem lub dwoma. Niektórzy z ludzi, którym udało się zdobyć zespół Wołów, aby oczyścić ziemię z łysych szarych skał, wyhodowali plamy fasoli, kukurydzy i kapusty, które przywieźli na rynek w Halifax wraz z drewnem budowlanym., Ale nawet ci, którzy prosperowali-jak na standardy Prestona—co jakiś czas wybierali się na pustynię, aby zastrzelić brzozową kuropatwę lub spróbować szczęścia w słonych stawach na południe od wioski.
Co tam robili? Nie tylko przetrwanie. Brytyjska wolność i reszta wieśniaków trzymali się czegoś więcej niż skrawka Nowej Szkocji; trzymali się obietnicy., Niektórzy z nich mieli nawet tę obietnicę wydrukowaną i podpisaną przez oficerów Armii Brytyjskiej w imieniu samego króla, że okaziciel taki a taki może iść, gdzie tylko zechce i podjąć jakąkolwiek okupację wybierze. To oznaczało coś dla ludzi, którzy byli niewolnikami. A słowo króla było z pewnością więzią. W zamian za lojalną służbę w późnej wojnie amerykańskiej mieli otrzymać dwa dary o niewyobrażalnie cennej wartości: wolność i Akry.
To było, powiedzieli sobie, nie więcej niż ich należne. Wykonywali niebezpieczną, brudną, wyczerpującą pracę., Byli szpiegami wśród Amerykanów; przewodnikami po bagnach Georgii; pilotami przejmującymi statki nad zdradliwymi piaskownicami; saperami na wałach w Charleston, gdy francuskie kule armatnie zdejmowały kończyny ludzi obok nich. Wykopali okopy, zakopali ciała z ospą, sproszkowali oficerskie peruki i, maszerując mądrze, wbijali pułki w i z katastrofy. Kobiety gotowały, prały i opiekowały się chorymi, parały się dziurami na ciałach żołnierzy i starały się uchronić dzieci przed krzywdą. Niektórzy z nich walczyli., Byli tam Czarni Dragoni w Karolinie Południowej; wodne gangi czarnych partyzantów dla króla na rzece Hudson; bandy czarnych partyzantów, którzy zstąpili na Patriot farms w New Jersey i wzięli wszystko, co mogli, nawet białych amerykańskich jeńców.
więc byli sobie winni. Otrzymali wolność, a część z nich dostała ziemię. Ale gleba była cienka i usiana głazami, a czarni, większość z nich, nie mieli sposobu, aby ją oczyścić i pracować, chyba że wynajęli siebie lub swoje rodziny do białych lojalistów., Oznaczało to więcej gotowania i prania; więcej czekania na stołach i golenia różowych podbródków; więcej młotkowania skał na drogi i mosty. I nadal byli w długach, tak bardzo, że niektórzy narzekali, że ich wolność nie była w ogóle prawdziwą wolnością, ale po prostu innym rodzajem niewolnictwa, z wyjątkiem nazwy.
ale nazwiska się liczą. Imię British Freedom mówiło coś ważnego: że nie jest już przedmiotem negocjacji. Ze względu na ponure trudności Preston nie był plantacją Georgii. Inni Prestończycy-Decimus Murphy, Caesar Smith-ewidentnie zachowali swoje niewolnicze imiona, gdy szli na wolność., Ale Brytyjska wolność musiała się narodzić, albo kupić, jak ktoś inny. Mógł otrząsnąć się z tego imienia, podobnie jak żelazka na nogi, podczas jednego z 81 rejsów z Nowego Jorku w 1783 roku, który zabrał 30 000 lojalistów, czarno-białych, do Nowej Szkocji, ponieważ nikt zwany brytyjską wolnością nie jest wymieniony w Księdze Murzynów, w której zapisano tych, którzy jako wolni mężczyźni i kobiety mieli wolność iść tam, gdzie chcieli. Jest również możliwe, że Brytyjski Freedom mógł znaleźć drogę do Nowej Szkocji podczas jednej z wcześniejszych ewakuacji lojalistów—z Bostonu w 1776 lub z Charleston w 1782., W przerażających miesiącach między końcem wojny a odejściem floty brytyjskiej, gdy amerykańscy plantatorzy próbowali zlokalizować miejsce pobytu zbiegłych niewolników, wielu z nich zmieniło nazwiska, aby uniknąć identyfikacji. Brytyjska wolność mogła pójść o krok dalej, podając sobie pseudonim, który był również patriotyczną pochwałą.,
niezależnie od tego, jaką drogę obrał i jakie próby prowadził, wybór nazwy British Freedom głosi coś zaskakującego: przekonanie, że to brytyjska monarchia, a nie nowa amerykańska republika, była bardziej prawdopodobna do wyzwolenia Afrykańczyków z niewoli. Chociaż Thomas Jefferson, w Deklaracji Niepodległości, winił” chrześcijańskiego króla ” Jerzego III za instytucję niewolnictwa w Ameryce, Czarni, tacy jak Brytyjska wolność, nie widzieli króla w ten sposób w ogóle. Przeciwnie, był wrogiem ich wroga, a tym samym ich przyjacielem, emancypatorem i opiekunem.,
dziesiątki tysięcy Afroamerykanów trzymało się sentymentalnego pojęcia Brytyjskiej wolności nawet wtedy, gdy wiedzieli, że Anglicy są daleko od bycia świętymi w odniesieniu do niewolnictwa. Do 1800 roku, kiedy to sądy orzekły, że instytucja jest nielegalna, w Nowej Szkocji byli niewolnicy, a także wolni Czarni, a na Karaibach brytyjskich było ich setki tysięcy., Niemniej jednak, w 1829 roku jeden z pierwszych bojowników afroamerykańskich emancypantów, David Walker, napisał z Bostonu w swoim apelu do kolorowych obywateli świata, że „Anglicy” byli ” najlepszymi przyjaciółmi kolorowych ludzi na ziemi. Chociaż uciskali nas trochę i mają teraz kolonie w Indiach Zachodnich, które uciskają nas bardzo-jednak mimo to uczyniły sto razy więcej dla melioracji naszego stanu, niż wszystkie inne narody ziemi razem wzięte.,”Z drugiej strony, biali Amerykanie, z ich pozorową religijnością i pustą kantą wolności, wysyłali do najniższych zakłamanych zakłamań.
To, czy Brytyjczycy zasłużyli na tę reputację jako najbardziej rozchwytywanego rasowo wśród Narodów i imperiów, jest co najmniej dyskusyjne. Ale podczas wojny rewolucyjnej nie ma wątpliwości, że dziesiątki tysięcy Afrykańczyków, zniewolonych na amerykańskim Południu, patrzyło na Brytanię jako swojego wybawiciela, do tego stopnia, że byli gotowi zaryzykować życie i kończyny, aby dotrzeć do linii Armii Królewskiej., Nadanie temu zdumiewającemu faktowi należnego znaczenia oznacza obowiązek opowiedzenia historii konfliktu angielsko-amerykańskiego, zarówno w czasie rewolucji, jak i po niej, w świeżo skomplikowany sposób.
aby być pewnym, było również wielu czarnych, którzy dali Patriotów na korzyść wątpliwości, gdy słuchali i czytali o ich wojnie jako wojnie o wolność. Jeśli istniała Brytyjska wolność, to po stronie amerykańskiej walczyły też Dick Freedom—i Jeffery Liberty—w regimencie Connecticut., Czarni walczyli i ginęli za sprawę amerykańską w Concord, Bunker Hill, Rhode Island i wreszcie w Yorktown (gdzie zostali umieszczeni w linii frontu-czy to w hołdzie ich odwadze, czy jako zbędne ofiary nie jest jasne). W bitwie pod Monmouth w New Jersey Czarne oddziały po obu stronach walczyły ze sobą. Ale dopóki Brytyjczycy agresywnie rekrutowali niewolników w 1775 i 1776 roku, zgromadzenia stanowe, nawet na północy, jak również wielostanowiskowy Kongres Kontynentalny, wzdrygnęły się od ich zaciągu., W lutym 1776 roku Kongres polecił Waszyngtonowi, aby choć wolni Murzyni mogą zostać zatrzymani, nie należy już zaciągać do wojska. Niewolnicy mieli być oczywiście wykluczeni z Armii Kontynentalnej powołanej przez Kongres.
natomiast Proklamacja Johna Murraya, Lorda Dunmore ' a, ostatniego kolonialnego gubernatora Wirginii, z HMS William 7 listopada 1775 roku, jednoznacznie obiecała wolność wszystkim niewolnikom uciekającym z plantacji rebeliantów, docierającym do linii brytyjskich i służącym w armii., Obietnica została złożona z pobudek wojskowych, a nie humanitarnych, a dla każdej Brytyjskiej wolności, która dożyła, aby ją zachować, było o wiele więcej osób, które byłyby nieświadomie zdradzone. Jednak z taktyki oportunistycznej może wyniknąć jeszcze coś dobrego. Słowa Dunmore 'a, usankcjonowane przez brytyjski rząd i powtórzone przez generałów Williama Howe' a i Henry ' ego Clintona (który rozszerzył definicję osób uprawnionych do wolności na czarne kobiety i dzieci), nabrały skrzydeł w świecie niewolników, a oni sami wystartowali, w dziesiątkach tysięcy, wkrótce potem.,
oglądanie Wojny Rewolucyjnej oczami zniewolonych czarnych wywraca jej znaczenie do góry nogami. W Georgii, Karolinach i dużej części Wirginii, wojna o wolność była, od wiosny 1775 do późnego lata 1776, wojną o utrwalenie niewolnictwa. Wykrzywienia logiki były tak przewrotne, ale tak nawykowe, że George Washington mógł opisać Dunmore ' a jako „tego zdrajcę praw ludzkości” za obiecanie uwolnienia niewolników i niewolników.,
Henry Melchior Muhlenberg, Pastor Luterański z Pensylwanii, wiedział, o czym mówił, gdy pisał, że czarna ludność „potajemnie życzyła sobie zwycięstwa armii brytyjskiej, ponieważ wtedy wszyscy Murzyńscy niewolnicy uzyskają wolność. Mówi się, że ten sentyment jest uniwersalny wśród wszystkich Murzynów w Ameryce.”I co jakiś czas prawda przebijała się przez zbroję patrioty., W grudniu 1775 roku Lund Washington napisał do swojego kuzyna George ' a zarówno czarnych, jak i niewolników, którzy wyjeżdżali z posiadłości Waszyngtonu z prędkością, że „nie ma z nich człowieka, ale zostawiłby nas, gdyby uwierzyli, że mogą tam uciec…. Wolność jest słodka.”
ojcowie założyciele sami byli szczerzy co do zakresu znikania swoich niewolników, nie tylko dlatego, że tak wielu z nich doświadczyło poważnych strat osobistych., Thomas Jefferson, który widział swoją własną próbę włączenia paragrafu atakującego niewolnictwo w Deklaracji Niepodległości wygłoszonej przez Kongres, stracił 30 własnych w ciągu kilku tygodni wiosną 1781 roku, kiedy wojska Lorda Cornwallisa znajdowały się niedaleko jego domu, Monticello. Wierzył—i zdaniem większości współczesnych historyków-że co najmniej 30 000 niewolników uciekło z plantacji Wirginii w próbach dotarcia do linii brytyjskich. To samo dotyczyło reszty południa.,
historia tego masowego lotu, trafnie scharakteryzowana przez historyka Gary ' ego Nasha jako „brudny mały sekret wojny rewolucyjnej”, jest szokująca w najlepszym tego słowa znaczeniu, ponieważ zmusza do szczerego i spóźnionego przemyślenia wojny jako angażującej w jej sedno stronę trzecią. Ta trzecia strona Afroamerykanów, co więcej, stanowiła 20 procent całej populacji 2,5 miliona kolonistów, wzrastając w Wirginii aż do 40 procent. Jeśli chodzi o czarnych złapanych w ich walce, żadna strona, Brytyjski i amerykański, nie zachowywał się bardzo dobrze., Ale w końcu, jak brytyjska wolność i tłumy jak on docenione, to była królewska, a nie Republikańska, droga, która wydawała się oferować większą szansę wolności. Chociaż historia, która rozwinęła się z uwikłania między czarną desperacją a brytyjskim paternalizmem, często okazywała się gorzko tragiczna, była to jednak formacyjny moment w historii wolności afroamerykańskiej.,
To właśnie wśród Lojalistycznych Afrykanów powstały jedne z najwcześniejszych wolnych kościołów baptystycznych i Metodystycznych w Shelburne i w pobliżu Nowej Szkocji; tam też pierwsi biali, którzy zostali nawróceni przez czarnego kaznodzieję, zostali ochrzczeni w tych czerwonych rzekach przez charyzmatycznego ministra Davida George ' a. Pierwsze szkoły dla wolnych czarnych dzieci zostały otwarte w diasporze lojalistów w Nowej Szkocji, gdzie były nauczane przez czarnych nauczycieli, takich jak Catherine Abernathy w Preston i Stephen Blucke w Birchtown., W Sierra Leone, gdzie ponad tysiąc „Nowej Szkocji” skończyło się po podróży z powrotem przez Atlantyk, tym razem jako osoby nie własność, Amerykańscy Czarni doświadczyli po raz pierwszy (i zbyt efemerycznie) znaczącego stopnia lokalnego prawa i samorządu. Był to kolejny raz, kiedy wybrany czarny posterunkowy, były niewolnik Simon Proof, wymierzył chłostę białemu marynarzowi uznanemu za winnego zaniedbania obowiązków.
historia czarnego lojalizmu to jednak znacznie więcej niż katalog „pierwszych,”Historia daje również kłamstwo stereotypowi Afrykańczyków jako biernych, łatwowiernych pionków amerykańskiej lub Brytyjskiej strategii. Niezależnie od tego, czy wybrali patriotę, czy Stronę lojalistów, wielu czarnych, analfabetów lub nie, dokładnie wiedziało, co robią, nawet jeśli nigdy nie mogli przewidzieć ogromu niebezpieczeństw, nieszczęść i oszustw, które wynikną z ich decyzji., Często ich wybór był rozstrzygany przez osąd, czy prędzej czy później wolna Ameryka będzie zmuszona uszanować zasadę Deklaracji Niepodległości, że prawem pierworodztwa wszystkich ludzi jest wolność i równość; czy też (szczególnie na południu), gdy widowisko uciekinierów jest ścigane i wysyłane do pracy w kopalniach ołowiu lub saletrach, pięknie brzmiące obietnice prawdopodobnie zostaną odroczone na czas nieokreślony. Nie był to dobry znak, gdy zachęty do zaciągania się oferowane białym rekrutom w Georgii i Karolinie Południowej obejmowały nagrodę wolnego niewolnika pod koniec wojny.,
w latach 1773 i 1774 tempo donoszonych uciekinierów nabrało złowieszczego tempa od Nowego Jorku do Georgii. Ucieczka miała być preludium do wspólnego powstania. W Nowym Jorku obawy o nielegalne „zgromadzenia” Murzynów były tak poważne, że wydano instrukcje, aby zatrzymać czarnych pojawiających się w jakiejkolwiek liczbie po zmroku. Dla skaczących Amerykanów nie znosiło to, co może się stać, gdyby niewolnicy, zwłaszcza w południowych koloniach plantacyjnych, wzięli do głowy, że wychwalane wolności starej Anglii w jakiś sposób odnoszą się do nich., W Virginia Gazette, jedna z wielu reklam oferujących nagrody za schwytanie uciekinierów, wspomniała o Gabrielu Jonesie i jego żonie, że są w drodze na wybrzeże, aby wejść na pokład statku do Anglii, ” gdzie wyobrażają sobie, że będą wolni (pojęcie rozpowszechnione obecnie wśród Murzynów ku irytacji i uprzedzeniom ich panów).”
gdzie niewolnicy mogli mieć takie absurdalne pomysły? Kolejna reklama dostarcza odpowiedzi., Jeden Bachus, jak się wydaje, w hrabstwie Augusta w stanie Georgia, uciekł, doprowadzając swego pana do przekonania, że on też może udać się do portu, tam „aby wejść na pokład statku dla Wielkiej Brytanii z wiedzy o późnym ustaleniu sprawy Somerset.”
Co to było? Czy niewolnicy czytali raporty prawne? Jak to możliwe, że wyrok wydany w czerwcu 1772 roku przez Lorda sędziego Mansfielda na dworze Królewskiej ławki w sprawie zbiegłego Afrykanina, Jamesa Somerseta, schwytanego przez swego pana, mógłby rozpalić ogień na plantacjach?,
Mansfield uwolnił Somerset, ale zadał sobie trud, aby nie wydać ogólnego orzeczenia w sprawie legalności niewolnictwa w Anglii. Jednak „Murzyńskie figle” w Londynie świętujące decyzję sądu usunęły na bok prawne niuanse. Po drugiej stronie Atlantyku rozeszła się wieść, że niewolnictwo zostało zakazane w Wielkiej Brytanii. W 1774 broszura napisana pod nazwą „Freeman”, opublikowana w Filadelfii, powiedziała amerykańskim niewolnikom, że mogą mieć wolność jedynie poprzez ” postawienie stopy na tym szczęśliwym terytorium, gdzie niewolnictwo jest zabronione.,”Zanim Patrioci się o tym dowiedzieli, ptaki zaczęły latać w kurniku.