Niemcy udowadniają, że wolne od czesnego studia nie są srebrną kulą dla amerykańskich nieszczęść edukacyjnych

0 Comments

Claudia Niessler nie uczęszczałaby na uniwersytet, który pobierał czesne, chociaż nawet bez niego jej koszty utrzymania w college ' u wymagają od niej pracy aż 20 godzin tygodniowo w supermarkecie.

Stefan Steinbock twierdzi, że konieczność płacenia czesnego zniechęciłaby ludzi z dobrymi ocenami, ale niskimi dochodami do uzyskania stopni uniwersyteckich. Wyeliminowanie stresu finansowego oznacza, że może skupić się na swoich wykładowcach.,

ale Peter-André Alt twierdzi, że niemożność pobierania czesnego oznacza, że uniwersytety są przepełnione i cienko rozciągnięte. Tymczasem ciężko obciążeni podatnicy są niesprawiedliwie zmuszani do wypełnienia pustki, nawet jeśli nie idą na studia lub nie mają dzieci, które to robią.

Niessler i Steinbock są studentami Freie Universität w Berlinie; Alt jest rektorem tej uczelni. Razem uosabiają zaskakującą ambiwalencję, nieoczekiwane niuanse i ogólne plusy i minusy wolnego od czesnego Uniwersytetu w Niemczech, modelu zaproponowanego w USA przez demokratyczną kandydatkę na prezydenta Hillary Clinton.,

nazwa Uniwersytetu odnosi się nie do jego kosztów, ale do jego początków na początku zimnej wojny, kiedy został ustanowiony, aby być wolnym od wpływów ideologicznych w podzielonym wówczas Berlinie. „Faktem jest oczywiście, że każdy uniwersytet, jeśli jest uniwersytetem, jest wolny”, prezydent USA John F. Kennedy powiedział tego samego dnia w 1963 roku, że wygłosił swoje słynne przemówienie „Ich bin ein Berliner”. „Można więc pomyśleć, że słowa” Wolny Uniwersytet ” są zbędne. Ale nie w Berlinie Zachodnim.,”

Robert Schlesinger za raport Hechingera

Claudia Niessler pracuje 20 godzin tygodniowo w supermarkecie, aby pokryć koszty utrzymania.

podobnie jak inne uniwersytety w Niemczech, Freie Universität był bezpłatny w 1963. W 2006 roku niemieckie uniwersytety mogły rozpocząć nakładanie czesnego. Protesty studenckie i polityczny Luz następnie, jednak, i do 2014 czesne zostało ponownie wyeliminowane na uniwersytetach publicznych, które kształcą zdecydowaną większość niemieckich studentów., Z wyjątkiem małych opłat administracyjnych – na Freie Universität, €304 za semestr, lub około $341, większość z nich za przepustkę do transportu publicznego-większość niemieckich studentów nie płaci teraz czesnego.

To sprawia, że Niemcy są idealnym przypadkiem testowym dla wniosku, po raz pierwszy podniesionego przez Sandersa, który stał się teraz centralnym punktem prezydenckiej oferty Clintona. (Republikański plan edukacyjny kandydata na prezydenta Donalda Trumpa wzywa do spłaty kredytu studenckiego do ograniczenia do 12,5% dochodu kredytobiorcy, z pozostałym zadłużeniem odpuszczonym po 15 latach.)

werdykt? Jest mieszana., Liczba niemieckich uniwersytetów wzrosła o 22% wraz z zanikiem czesnego, raporty Ministerstwa Edukacji i badań-znacznie szybciej niż w innych krajach członkowskich Organizacji Współpracy Gospodarczej i rozwoju lub OECD – podczas gdy liczba Niemców, którzy zdecydują się na kształcenie zawodowe spadła. Z drugiej strony koszty dotowania Szkolnictwa Wyższego dla podatników wzrosły o 37%.,

kwota przeznaczona na pomoc studentom w ich kosztach utrzymania pozostała niezmieniona od lat i nawet bez konieczności płacenia czesnego, studenci, tacy jak pracownik supermarketu Niessler, coraz częściej muszą uciekać się do pracy lub pożyczek, aby pokryć czynsz i jedzenie, zwłaszcza jeśli pochodzą z rodzin o niższych dochodach, które nie mogą pomóc.

nie mogąc pobierać czesnego, uczelnie twierdzą, że są zablokowane z ważnego źródła dochodów., Ekonomiści zastanawiają się, jak długo rząd będzie w stanie wesprzeć te koszty, zwłaszcza w obliczu zbliżającej się nowej ustawy, która ograniczy kwotę pieniędzy, jakie 16 krajów związkowych Niemiec—które prowadzą uniwersytety—może pożyczyć.

dwa lata po tym, jak kilka ostatnich niemieckich uniwersytetów straciło czesne, Niemcy są prawie równo podzieleni na temat tego pomysłu. Według sondażu przeprowadzonego na początku tego roku przez Ifo Center for the Economics of Education na Uniwersytecie Ludwika Maksymiliana w Monachium, 44% Niemców jest za ponownym nałożeniem czesnego, podczas gdy 46% chce zachować rzeczy takie, jakie są.,

Co ciekawe, gdy poinformowano, że absolwenci uczelni wyższych zarabiają o 40% więcej niż osoby z wykształceniem zawodowym, odsetek respondentów, którzy popierają przywrócenie czesnego, wzrasta do 50%. I jeszcze wyższe 60% podoba pomysł, aby zobowiązać studentów do płacenia za czesne po ukończeniu studiów jako część ich dochodów, model podobny do systemów w Anglii i Australii.

raport Hechingera

w Stanach Zjednoczonych idea bezpłatnego nauczania pozostaje popularna., W osobnych sondażach według porządku publicznego i kampanii na rzecz bezpłatnego czesnego na studia, około dwie trzecie Amerykanów powiedziało, że popiera uczynienie czesnego wolnym dla studentów o niskich i średnich dochodach; nowsze badanie przeprowadzone przez Fundację New America stawia liczbę tak wysoką, jak 70%, ale również okazało się, że równy odsetek ludzi uważa, że pomysł jest nie do sfinansowania.

, Do tej pory Clinton ma nadzieję wykorzystać państwowe i federalne pieniądze, aby państwowe uniwersytety i kolegia publiczne, które stanowią ponad dwie trzecie amerykańskich zapisów na naukę, były bezpłatne do 2021 r. dla studentów z rodzin zarabiających mniej niż $125,000.

, Kosztowałby również około 350 miliardów dolarów w ciągu 10 lat, według kampanii Clinton, która mówi, że pieniądze pochodziły z eliminacji pewnych ulg podatkowych dla najbogatszych Amerykanów.

krytycy, tacy jak Sara Goldrick-Rab, profesor polityki edukacyjnej na Uniwersytecie Temple i autorka nowej książki, płacąc cenę: koszty College ' u, pomoc finansowa i zdrada amerykańskiego snu, twierdzą, że ani plany Clintona, ani Trumpa faktycznie zajmują się ciężarem rosnącym najszybciej dla amerykańskich studentów: koszty zewnętrzne, w tym pokój i wyżywienie, książki, zaopatrzenie i transport.,

w Niemczech studenci o niskich dochodach mogą ubiegać się o stypendia i pożyczki o łącznej wartości około 650 euro miesięcznie (580 USD) na pokrycie kosztów utrzymania. Ponieważ prawie wszyscy studenci mieszkają poza kampusem, tworzy to nieoczekiwany wynik: nawet w kraju, w którym uniwersytety nie pobierają czesnego, studenci nadal kończą studia z długami.

„nie chcemy, aby studenci popadali w długi, ponieważ chcą studiować”, powiedziała Mandy Gratz, członkini Komitetu Wykonawczego Freier Zusammenschluss von StudentInnenschaften, czyli FZS, Niemieckiego Związku Studentów., Kumulowanie kosztów utrzymania oznacza, że 68% niemieckich studentów pracuje – powiedział Gratz przy kawie w kawiarni w berlińskiej dzielnicy Mitte. i ” uczniowie z niższego zaplecza społeczno-gospodarczego starają się uczyć szybciej.”Studenci częściej wybierają również przedmioty praktyczne, takie jak marketing lub Zasoby ludzkie. Tymczasem studia medyczne i prawnicze, które trwają dłużej, a zatem kosztują więcej, pozostają karierą głównie dla zamożnych.

Gratz, Rozpoczęła się na kierunku literatury porównawczej i nauk politycznych, ale obawiał się, że te przedmioty mogą nie doprowadzić do pensji na tyle wysokie, aby spłacić swoje pożyczki i przeszedł do stopnia nauczyciela. Pracuje również w pełnym i niepełnym wymiarze godzin.

w Niemczech, co czesne za darmo nie doprowadziło do zauważalnej zmiany w demografii kto idzie do college ' u, powiedział Ludger Woessmann, profesor ekonomii na Uniwersytecie w Monachium i dyrektor if Centrum Ifo ekonomii edukacji., Podobnie jak w innych krajach, Rekrutacja zależy bardziej od tego, czy rodzice ucznia mają doświadczenie w szkolnictwie wyższym, niż od tego, jaki jest koszt.

(W sumie 57% ekwiwalentów absolwentów szkół średnich idzie tu na studia-donosi OECD, w porównaniu do tego, co podaje Bureau of Labor Statistics, to 69% ich amerykańskich odpowiedników.,)

Ci kandydaci znajdujący się w niekorzystnej sytuacji społeczno-ekonomicznej z kolei wylądowaliby na już przeciążonych regionalnych uniwersytetach publicznych o otwartym dostępie i kolegiach społecznych o niskich wskaźnikach sukcesu.,

Robert Schlesinger do raportu Hechingera
Peter-André Alt, prezes Freie Universität Berlin, mówi, że bezpłatne czesne oznacza, że niemieckie uniwersytety mają teraz mniej zasobów.

jakość kształcenia jest również problemem w Niemczech. Przejście na uzależnienie od finansowania przez rząd, w połączeniu ze wzrostem rekrutacji, oznaczało również 10% spadek wydatków na jednego studenta w ciągu ostatnich kilku lat, donosi OECD., Obecnie Niemieckie szkoły publiczne wydają około $16,895 na ucznia, w porównaniu z $27,924 na ucznia w Stanach Zjednoczonych. Głodni finansowania, niemieckie uniwersytety rzadko znajdują się w czołówce międzynarodowych rankingów.

niemieccy studenci, jak powiedział Gratz, utknęli w salach wykładowych z setkami studentów.”Doktoranci, powiedziała, zrobić wiele z instruowania. Uniwersytety ” mówią, że nie mają wystarczająco dużo pieniędzy na badania. Ale nie mają też wystarczająco dużo pieniędzy na nauczanie.”

Alt, prezes Freie Universität, zgadza się w tej kwestii.,

„jedną z wad jest to, że tracimy jedną możliwość zwiększenia naszego wsparcia finansowego i sytuacji budżetowej”, powiedział Alt, który spędza dużo czasu walcząc o niezależne źródła finansowania, takie jak Międzynarodowe dotacje i prezenty korporacyjne. Jeśli Uniwersytet mógłby pobierać opłaty, powiedział: „moglibyśmy zainwestować znacznie więcej i moglibyśmy zrobić znacznie więcej.”

System opłat przypisuje koszty osobie, która korzysta.,”To, w kraju z trzecią najwyższą stawką podatkową w OECD-prawie 50% dochodu.

Woessmann, ekonomista Uniwersytetu w Monachium, zgodził się, że „zasadniczo uniwersytety w Niemczech mają znacznie mniej zasobów niż przynajmniej uniwersytety wyższego szczebla w USA. Prezydenci uniwersytetów w ogóle zawsze będą mówić, że nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, ale ogólnie myślę, że mają rację. Gdyby uniwersytety mogły pobierać czesne, z pewnością wpłynie to na jakość.,”

te argumenty zostały jednak do tej pory w dużej mierze przyćmione przez władzę bloku wyborczego w wieku studenckim. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, gdzie zaledwie jeden na pięciu Amerykanów w wieku college 'u idzie do urn, studenci college' u w Niemczech głosują w ogromnej liczbie. – W końcu to była kwestia polityczna-powiedział z westchnieniem Alt. Kandydaci ” mogą przegrać kampanię za naliczanie opłat.”

ostatecznie to ekonomiści, a nie politycy, decydują o losie niemieckich szkół bez czesnego., Przepis o nazwie Schuldenbremse lub „hamulec zadłużenia” ograniczy kwotę, jaką państwa niemieckie mogą zaciągać pożyczki, począwszy od 2020 r., ograniczając środki dostępne na koszty studiów.

„staniemy w sytuacji, w której, podobnie jak w przypadku każdej spowolnienia gospodarczego, pojawią się realne problemy dla państw z utrzymaniem funduszy dla uniwersytetów lub ich podwyższeniem” – powiedział Woessmann. „I myślę, że do tego czasu będziemy mieli kolejną dyskusję na temat bezpłatnego czesnego na Uniwersytecie.”


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *