Quest for Clues to Humanity”s First Fires (Polski)
każdego lata archeolog Sarah Hlubik przemierza ścieżki do suchego koryta rzeki w Kenii, podążając w przybliżeniu śladami starożytnych homininów, którzy obozowali tam około 1,6 miliona lat temu. Ci pierwsi ludzie prawdopodobnie zarżnęli zwierzęta i stworzyli kamienne narzędzia, a Hlubik, absolwent Uniwersytetu Rutgers w New Brunswick, New Jersey, myśli, że zrobili to wokół migoczącego ogniska., Podczas letnich wypraw zbiera kawałki spalonej kości i próbki gleby w nadziei, że udowodni swoją sprawę.
jej pytanie jest podstawowe o kluczową wczesną technologię: kiedy ludzkość po raz pierwszy postawiła ogień, aby pracować dla nich, używając go regularnie do ogrzewania i gotowania? Hlubik i inni archeolodzy, którzy przesiewają długo zimne popioły z przeszłości pożarów, nie mogą powiedzieć na pewno., Prawdopodobnie nie było to już 2 miliony lat temu—ale prawie na pewno miało miejsce 300 000 lat temu. To pozostawia dużą lukę, z dużą ilością do zbadania.
to zwodniczo trudne pytanie do odpowiedzi. „Aby znaleźć wczesny ogień, musimy pracować naprawdę, naprawdę ciężko”, mówi Michael Chazan, dyrektor Centrum Archeologii na Uniwersytecie w Toronto. Ślady ognia są efemeryczne: jego ślady, w postaci popiołów lub wypalonych gleb, są zwykle Erodowane przez wiatr lub wodę. Nawet jeśli występują oznaki potencjalnego spalania, może być zaskakująco trudno zrozumieć ich dokładne pochodzenie., Naukowcy ustalili niedawno, że” spalone ” przyciemnione drewno i zaczerwienione osady znalezione na terenie północnych Niemiec, obecnie kopalni węgla o nazwie Schöningen, były tak naprawdę zabarwione przez ekspozycję na wodę i rozkład gleby, a nie starożytne płomienie. Nawet jeśli dowody na istnienie płomieni są bardziej pewne, trudno jest stwierdzić, czy ogień był wynikiem naturalnego pożaru lub iskry stworzonej przez człowieka, lub czy ludzie pobrali go z pobliskiego ognia na własny użytek. Jeszcze trudniejsze do rozszyfrowania jest to, czy ludzie używali tych pożarów „regularnie” i czy oznacza to co tydzień, rok lub dekadę.,
nasuwa się pytanie, co to znaczy być człowiekiem: ogień jest jedną z rzeczy, które popychały ludzką ewolucję. Pieczenie żywności oznaczało dietę bogatą w kalorie, która mogła napędzać nasze wielkie mózgi do istnienia. Ogień zapewnia ochronę przed drapieżnikami i ciepło, które mogło pozwolić ludzkości rozszerzyć swój zasięg geograficzny. Poza tym, rozpalanie ognia i zbieranie się wokół niego pomogłoby ukształtować nas w zwierzęta społeczne, którymi jesteśmy teraz., Zrozumienie, kiedy ludzie opanowali ogień, może pomóc archeologom dowiedzieć się, czy i w jaki sposób przyczynił się do tych ważnych wydarzeń w ewolucji ludzkiego ciała i umysłu. Na przykład, czy naprawdę pokrywało się to ze skokiem wielkości mózgu, co wskazywałoby, że pomogło nam to uczynić głębokich myślicieli?
ale aby rozważyć, jak ogień wpłynął na rozwój hominidów, naukowcy muszą najpierw odkryć podstawy: początkowe ulotne dowody płomieni, które były w jakikolwiek sposób pielęgnowane lub używane przez naszych przodków., Opierając się na około pół tuzina wykopalisk w Afryce i na Bliskim Wschodzie, naukowcy tacy jak Hlubik przesuwają ten pierwszy ogień do najbardziej odległych szacunków—1,6 miliona do 800 tysięcy lat temu.
Hlubik została zainspirowana do zbadania jej miejsca, części większego obszaru archeologicznego znanego jako Koobi Fora, z powodu zaczerwienionych plam w kształcie miski, około metra pod powierzchnią, które zostały po raz pierwszy zidentyfikowane w latach 70. i 80. w pobliskiej części Koobi Fora. Wyglądają one jak to, co dzieje się z ziemią, gdy ognisko ogrzewa się i utlenia żelazo w glebie, zmieniając go w rdzę.,
aby dostać się na stronę, Hlubik i jej uczniowie w szkole polowej Koobi fora jadą do Parku Narodowego Sibiloi. Wtedy uważają się za szczęśliwców, jeśli nadal mają drogi do pokonania; często części dróg są wypłukiwane w porze deszczowej, co może dodać dzień do ich podróży. Na miejscu kopania obozują w namiotach, kopią studnie dla wody i używają paneli słonecznych, uzupełnionych przez generatory, dla energii.
krajobraz był nieco inny, gdy pierwsi obozowicze zajęli to miejsce około 1,6 miliona lat temu., Prawdopodobnie były to Homo erectus, mówi Hlubik, chociaż Homo habilis i Paranthropus boisei były również w tym obszarze. W tym czasie w pobliżu znajdowała się rzeka. Hlubik spekuluje, że hominidzi mogli odwiedzić region, aby zbierać orzechy z lokalnych palm.
Hlubik i inni archeolodzy wykopali około 5000 artefaktów z tego miejsca-głównie wióry kości lub płatków kamienia. W ramach starannej dokumentacji archeolodzy dokładnie mapują, gdzie znajdują każdy fragment. Jeśli hominidzi opiekowali się ogniem, prawdopodobnie siedzieli wokół niego, aby gotować, jeść, rozmawiać lub obrabiać kamień. A jeśli tak, to prawdopodobnie zostawili śmieci w postaci spalonych kości lub kamiennych wiórów-raczej pokruszonych puszek po piwie lub plastikowych przyborów zaśmiecających granice niektórych nowoczesnych ognisk.,
Po powrocie do domu w laboratorium, używając spektrometrii w podczerwieni do zbadania około 800 fragmentów kości, Hlubik odkrył, że 40 zostało zdecydowanie spalonych, a kolejne 80 mogło być wystawione na działanie ognia. Te 40 spalonych kawałków jest skupionych w miejscu o średnicy mniejszej niż metr, co Hlubik podejrzewa, że jest tam, gdzie hominini zebrali się przy palenisku.
mimo to możliwe, że przedmioty mogły zostać spalone przez naturalne pożary, nieużywane i nieużywane przez ludzi., Łatwo się pomylić, zwłaszcza jeśli nie ma wyraźnego wzoru na szczątkach, mówi Dennis Sandgathe, archeolog z Simon Fraser University w Burnaby w Kanadzie. Zauważa, że koledzy z jego obserwowanych miejsc, gdzie Krzaki paliły się, naturalnie, w opuszczonych osadach Inków. „Szukali całego świata jak paleniska” Hlubik zwraca uwagę, że kopce termitów, zazwyczaj budowane na martwych drzewach w całej Afryce, Australii i Ameryce Południowej, również mogą się palić.,
ale zmiany, które Hlubik widzi w kości i otaczającym brudu, oznaczają, że ogień palił się w tym samym miejscu przez co najmniej godzinę lub dwie, mówi, wykluczając szybkie pożary traw. I mówi, że osady z pnia drzew lub ognia termitów-kopców wyglądałyby inaczej: kopce termitów zawierają przejścia, na przykład, które pozostają widoczne ze względu na różne osady, które wypełniają je w czasie. W przeciwieństwie do tego, osady z pni drzew byłyby bardziej zagęszczone., „Jestem całkiem pewna, że mamy przynajmniej jeden przypadek pożaru na miejscu”, podsumowuje, choć nie może powiedzieć, czy ogień został zapoczątkowany przez obozowiczów, czy tylko przez nich.
Jeśli potwierdzono, to 1,6-milionowa witryna Hlubika byłaby najwcześniejszym przypadkiem użycia ognia przez ludzi, mówi. Ale nie jest to jedyna Witryna, która przesuwa ogień o milion lub więcej lat wstecz. Chazan, Geoarchaeolog Francesco Berna z Simon Fraser University, i ich koledzy mają starożytne miejsce pożaru w Wonderwerk Cave w Republice Południowej Afryki.,
Jaskinia Wonderwerk od ok. Wchodząc dziś do jaskini, archeolodzy spoglądają na wielki stalagmit, który stał w pobliżu wejścia przez ostatnie 35 000 lat. Ściany ozdobione są starożytnymi obrazami żyraf i znaków haszyszu, a także innymi wzorami w kolorze białym, czerwonym i czarnym. Jaskinia ma ponad 100 metrów głębokości i około 3 Metrów wysokości. „To w zasadzie jak tunel metra”, mówi Chazan., Archeolodzy odkryli, że hominini przynieśli kwarc, ochrę i inne kolorowe minerały, w tajemniczych i być może rytualnych celach, na tył jaskini około 300 000 do 500 000 lat temu. Ostatni archeolog Peter Beaumont z McGregor Museum w Kimberley, który w latach 1978-1996 przeprowadził wiele wykopalisk w tym miejscu, twierdził, że istnieją dowody na istnienie ognia w różnych miejscach, w warstwach sprzed 1,6 do 1,7 miliona lat. Chazan i inni byli sceptyczni.,
badacze nie zauważyli żadnych śladów pożaru podczas wykopywania w 2005 roku jednej konkretnej sekcji, około 30 metrów od wejścia do jaskini. Zmienili zdanie na temat twierdzenia Beaumonta w 2009 roku, kiedy spotkali się w Instytucie Naukowym Weizmanna w Rehovot w Izraelu. Ich celem było zbadanie warstw osadów z jaskini, zebranych i zachowanych za pomocą techniki zwanej mikromorfologią. Wycięto bloki osadów z dna jaskini i nasączono je żywicą, aby je utwardzić., Następnie wycinano plastry, montowano je na szkiełkach szklanych i szlifowano do grubości zaledwie 30 mikronów, aby obserwować pod mikroskopem. W połowie spotkania, geoarchaeolodzy w pokoju nagle podniósł się. – O mój Boże, to popiół drzewny-wspomina Chazan. „Nie, to niemożliwe.”
badacze przyjrzeli się bliżej i skonsultowali z innym ekspertem. Pod koniec dnia byli przekonani: w jaskini Wonderwerk znaleziono 1-milionowe fragmenty spalonej kości oraz popiół., (Odkrycie zmusiło Chazana do ponownego rozważenia pracy, którą przygotowywał, w której planował argumentować, że ludzkość nie używała ani nie rozpalała ognia aż do około 400 000 lat temu.)
na głębokości 30 metrów w jaskini spalony obszar znajduje się zbyt daleko, aby być miejscem uderzenia pioruna. To doprowadziło archeologów do hipotezy, że hominini zebrali płomienie z pożarów i sprowadzili je do jaskini., Ale to, czego do tej pory brakuje, to dowód zorganizowanego pożaru, w którym zebrali się mieszkańcy jaskini, ostrzega Paul Goldberg, Emerytowany profesor Uniwersytetu w Bostonie i jeden z geoarchaeologów w zespole. Dowody te mogą mieć postać dołu, zaczerwienionej skały lub gleby pokrytej węglem drzewnym i popiołem, lub koncentrację porzuconych narzędzi i śmieci, jak Hlubik widział na forach Koobi. Trwa dalsze śledztwo.
pomimo najlepszych starań Chazana, Hlubika i innych, wielu archeologów pozostaje sceptycznych, że ludzkość żywiła płomienie w tych wczesnych datach., Sandgathe mówi, że dla wczesnych witryn, takich jak Wonderwerk i Koobi Fora, po prostu nie jest przekonany ponad wszelką wątpliwość. „W tym momencie jestem dość agnostykiem” – mówi. dla niego „palenisko” Hlubika mogło być po prostu płonącym krzakiem.
możliwe wczesne ogniska, takie jak fora Koobi, były na spotkaniu w 2015 roku zorganizowanym przez Sandgathe i Berna w Sintra w Portugalii, gdzie archeolodzy dyskutowali o ogniu i rodzaju Homo. Uczestnicy zgodzili się, że naprawdę chcieliby wiedzieć, kiedy ogień stał się tak regularnym narzędziem, że wpłynął na ewolucję hominina.,
Hlubik ma zamiar zbadać, jak powszechne użycie ognia mogło być ponad milion lat temu. Chce spojrzeć poza Fora Koobi na inne wykopaliska w Afryce Wschodniej i artefakty obecnie przechowywane w muzeach. Stosując techniki stosowane w Kenii, takie jak spektroskopia w podczerwieni i mikromorfologia, które nie były powszechne aż do tego wieku, ma nadzieję dostrzec dowody ognia, które inni mogli przegapić.,
ale przypinanie „regularne używanie” jest trudnym zadaniem. Jednym z najwcześniejszych miejsc z dowodami na uporczywe użycie ognia jest Jaskinia Qesem w Izraelu, której hominidzi zaczęli używać około 400 000 lat temu. „Jaskinia jest pełna popiołu drzewnego” – mówi Ran Barkai, archeolog z Uniwersytetu w Tel Awiwie w Izraelu., „Mamy Tony spalonych kości i spalone przedmioty krzemienne.”Uważa, że mieszkańcy byli zdolni do rozpalania ognia, choć nie ma na to bezpośrednich dowodów archeologicznych. Ale nawet w Qesem trudno być pewnym, czy użytkownicy jaskiń zbierali się często przy pożarach, czy tylko raz na stulecie zbierali rzadkie okazy, zauważa Sandgathe; metody datowania po prostu nie są wystarczająco precyzyjne, aby to powiedzieć.
tylko dlatego, że jedna kultura opiekowała się, a nawet zapalała, ogniem, nie oznacza, że koncepcja natychmiast złapała i rozgrzała ludzkość na zawsze., Możliwe, że ogień miał miejsce w napadach i zaczął się zanim został ugruntowany w ludzkich nawykach.
Sandgathe i jego współpracownik, archeolog Harold Dibble z University of Pennsylvania w Filadelfii, uważają, że to właśnie stało się z neandertalczykami, którzy zamieszkiwali miejsca, które para wykopała we Francji, które datowane są na Od 100 000 do 40 000 lat. Znaleziono kilka warstw osadów zawierających popiół i spalone narzędzia i kości, a niektóre warstwy bez. Co dziwne, to ostatnie, najzimniejsze okresy, kiedy ogień wydaje się nieobecny., Przypuszczają, że neandertalczycy nie mogli rozpalić ognia i że mieli do niego lepszy dostęp w ciepłych okresach, gdy uderzenia pioruna były częste.
ale ich hipoteza rodzi pytanie: jeśli neandertalczycy nie mogli rozpalić ognia, jak przetrwali chłód? – To trudne-przyznaje Sandgathe. „Siedemdziesiąt pięć tysięcy lat temu było naprawdę cholernie zimno.”Średnia temperatura była prawdopodobnie około 5 do 10 stopni Celsjusza chłodniejsza niż dzisiaj, mówi. Może neandertalczycy stworzyli ciepłe ubrania, muzy, a może byli po prostu raczej owłosieni.,
inni wątpią w to, że ogień neandertalczyków naprawdę wygasł. „Jestem prawie pewien, że wiedzieli, jak to zrobić” – mówi Hlubik. Innym wyjaśnieniem ustaleń Sandgathe i Dibble, jak spekuluje, jest to, że neandertalczycy mogli polegać na odchodach zwierzęcych, zamiast na drewnie, na opaleniznie w zimnych i stosunkowo bezdrzewnych okresach. Być może chcieli trzymać śmierdzące opary ognisk do gotowania lub produkcji narzędzi z dala od swoich jaskiń domowych, a więc rozpalili te ogniska dalej—gdzie dowody łatwiej zmyć, lub nie zostały jeszcze znalezione.
Andrzej Sorensen, Dr, student archeologii na Uniwersytecie w Leiden w Holandii, patrzy bardziej bezpośrednio na pytanie, czy te nowsze ludy mogą rozpalić ogień. „Jedyny prawdziwy, prawdziwy sposób można stwierdzić, czy robią to sami, czy nie, to szukanie narzędzi, których używali do rozpalania tych pożarów”, mówi.
Niestety większość narzędzi do rozpalania ognia, takich jak patyki do wirowania i tworzenia tarcia, jest wykonana z drewna i dlatego jest mało prawdopodobne, aby przetrwały w zapisie archeologicznym., To pozostawia uderzające skały, takie jak Piryt przeciwko krzemienowi, jak metoda Sorensen jest najbardziej prawdopodobne, aby znaleźć dowód wśród artefaktów. Jest solidny dowód, w ręcznie rowkowanym guzku pirytu z Belgii, że niektórzy ludzie podpalali w ten sposób około 13 000 lat temu. Sorensen przeszukiwał skały w muzeach w poszukiwaniu mikroskopijnych oznaczeń, które mogłyby wskazywać, że kamienie były używane do wywoływania pożarów, być może tylko raz lub dwa razy, zanim zostały wyrzucone. Mówi, że zbadał kilka takich narzędzi od neandertalczyków, którzy zamieszkiwali południowo-zachodnią Francję około 50 000 lat temu.,
„neandertalczycy prawie na pewno rozpalali ogień w ostatnim okresie zlodowacenia”, mówi Sorensen, odnosząc się do czasu około 100 000 do 35 000 lat temu.
niezależnie od tego, kiedy dokładnie ludzkości udało się uczynić ogień regularną obecnością w swoim życiu, naukowcy zgadzają się, że był to punkt zwrotny w ewolucji człowieka. W końcu ludzkość osiągnęła punkt bez powrotu, kiedy ogień stał się niezbędny. Współcześni ludzie nie mogą się bez niego obejść, czy to spalać benzynę w naszych silnikach, ogrzewać nasze prawie bezwłose ciała, czy gotować owsiankę lub stek.
, Ułatwia żucie mięsa i warzyw oraz uwalnia kalorie na trawienie. Biolog ewolucyjny Richard Wrangham, z Uniwersytetu Harvarda w Cambridge, Massachusetts, twierdził, że ogień gotowania zmienił bieg ewolucji człowieka. Jako dowód naszej potrzeby dla płomieni, wskazuje na badania pokazujące, że współczesne kobiety, które stosują dietę całkowicie lub głównie surową, często nie miesiączkują—coś, co jest wyraźnie potrzebne do rozmnażania gatunków.
wcześniejsze hominisy, oczywiście, dobrze się rozmnażały na mrozie., Wrangham sugeruje, że sytuacja zaczęła się zmieniać wraz z Homo erectus, który prawdopodobnie przybył na miejsce około 1,9 miliona lat temu. Jego przodkowie mieli duże zęby do miażdżenia twardych produktów spożywczych, Duże brzuchy do fermentacji tych posiłków i stosunkowo małe czaszki. W przypadku Homo erectus naukowcy dostrzegają przejście do wyższego i mądrzejszego hominina, który rozprzestrzenił się w Afryce, w Azji i w częściach Europy. „Co sprawiło, że Homo erectus był możliwy?- pyta Hlubik. „Musiało być coś, co się stało.”
że coś, ona i Wrangham myślą, mogło być kontrolą ognia., Wczesne daty pożaru sprzed 2 milionów lat mogą potwierdzić tę hipotezę, ale inni archeolodzy twierdzą, że dowody na ziemi są cienkie.
„uwielbiam hipotezę kulinarną Richarda Wranghama … to ma sens” – mówi Sandgathe. „Niestety dane empiryczne nie potwierdzają tego tak dobrze.”Nawet jeśli zdecydowana większość pożarów Homo erectus nie pozostawiła żadnych śladów, to trzeba jeszcze zobaczyć więcej niż pół tuzina rozrzuconych miejsc, jeśli gotowały się na tyle, aby zmienić ich ewolucyjny bieg” -przekonuje., Inni badacze zasugerowali, że zamiast gotowania, siekanie żywności mogło zapewnić podobny zastrzyk kaloryczny.
podczas spotkania w Portugalii izraelski archeolog Barkai zaproponował alternatywną hipotezę kulinarną, która wyjaśniałaby, dlaczego ogień rozprzestrzenił się około 400 tysięcy lat temu w regionie, który obecnie jest Bliskim Wschodem. Według Barkai, wcześniej słonie zajmowały ten obszar przez setki tysięcy lat i prawdopodobnie były kluczowym źródłem pożywienia., Pachyderms zrobić bogaty posiłek: są one grubsze niż inne zwierzęta, a te kalorie tłuszczu są łatwo dostępne, nawet jeśli mięso jest niegotowane. Około 400 000 lat temu słonie w większości zniknęły z zapisów archeologicznych, chociaż kilka relacji znaleźć możliwe dowody słoni w późniejszych datach. Nie jest pewne, dlaczego wielkie bestie zniknęły; być może zostały przegonione. Ich zniknięcie zbiegło się z pojawieniem się szczuplejszych myśliwych, Barkai twierdził, że zmusiłoby to ludzi do zwrócenia się na szczuplejsze posiłki, takie jak Daniele., Opanowanie ognia i gotowanie tego mięsa, twierdzi Barkai, uwolniłoby wystarczająco dużo kalorii, aby nakarmić głodne hominidy.
hipoteza słonia pomaga wyjaśnić, jak wczesne hominidy mogły napędzać swoje ciała bez ognia-mówi Chazan. Ale prawdziwa sytuacja była prawdopodobnie bardziej skomplikowana, dodaje Sandgathe. „Nie sądzę, że opcja jest tak prosta, jak tylko „słonie lub ogień””, mówi, wskazując, że niektóre homininy w miejscach takich jak Europa wyraźnie udało się uzyskać wystarczającą ilość kalorii z surowej zwierzyny innej niż słonie lub mamuty.,
podczas gdy posiłki bogate w kalorie mogły być głównym motorem przyjęcia ognia, istnieją inne korzyści, od ciepła po ochronę przed drapieżnikami. Pielęgnowanie paleniska mogło również mieć duże znaczenie w ewolucji umiejętności społecznych: ludzie musieliby współpracować, aby zarządzać i karmić pożary, i być może towarzysko wokół płomieni. „Kiedy wprowadzasz ogień do mieszkania, myślę, że dzieje się coś bardzo głębokiego” – mówi Chazan. „To jest hipnotyzujące.,”
ale dopóki praca Hlubika i innych nie stanie się bardziej konkretna, a więcej dowodów na istnienie ognia zostanie znalezionych, dokładnie kiedy i gdzie jego użycie stało się powszechne i jak zmieniło ludzką ewolucję, pozostanie pod dyskusją. „To jedna z tych wielkich tajemnic” – mówi Hlubik.
Uwaga wydawcy: konferencja „ogień i rodzaj Homo” w 2015 roku była sponsorowana przez Fundację Wenner-Gren, która również wspiera SAPIENS., W sierpniu University of Chicago Press opublikuje artykuły oparte na dyskusjach ze spotkań w otwartym dodatku do serii Sympozjum Wenner-Gren czasopisma Current Anthropology.
Ten artykuł jest powielany za zgodą www.sapiens.org. artykuł został po raz pierwszy opublikowany 14 czerwca 2017.