Szkoła motocyklowa: bądz bardzo bojaźliwa
z tych powodów, rano drugiego dnia, gdy pojechałem do Farmingdale State College, również na Long Island, na pierwszą sesję jazdy.
Suzuki i Hondy o małej mocy 250 cm3 ustawiono w trzech rzędach na skraju dużego parkingu. Wybrałem Hondę Nighthawk i szybko obliczyłem zadrapania i wgniecenia na zbiornikach gazu i chromie.
instruktorzy, Pani Taube i Stacey Begalla, prowadzili kurs za 350 dolarów, jak marszałkowie polowi., Jest dobry i zły sposób, aby zrobić wszystko na motocyklu, co oznacza, że jest bezpieczny i niebezpieczny sposób. Aby upewnić się, że nauczyliśmy się bezpiecznego sposobu, Pani Taube i Pani Begalla były szczegółowe i szczegółowe w każdym z ich poleceń.
pierwszym zadaniem było naśladowanie zakrętów przy wyłączonym silniku, najpierw powolne obroty: Spójrz w lewo, skręć kierownicę w lewo. Spójrz w prawo, skręć w prawo. Szybkie zakręty wymagały nieco innej procedury: patrz w lewo, naciśnij lewy uchwyt i pochyl się w lewo. Spójrz w prawo, Naciśnij prawy uchwyt i pochyl się w prawo., Może to wydawać się oczywiste, ale wygląd jest bardzo ważny w jeździe motocyklowej.
po obejrzeniu, skręceniu i pochyleniu się przez około 20 minut odpaliliśmy nasze rowery. A potem spędziliśmy następne 20 minut ucząc się strefy tarcia, gdzie sprzęgło się włącza i zaczyna przekazywać moc do tylnego koła.
wczesne etapy nauki jazdy motocyklem polegają na rozwijaniu pamięci mięśniowej, powtarzaniu kombinacji ruchów ręka-stopa, aż będą instynktowne i precyzyjne, pozostawiając oczy i umysł wolne do wyszukiwania i unikania zagrożeń na drodze.,
Postępowanie powoli mi nie przeszkadzało. Z przyjemnością dokonywałem zmian biegów i dopasowywałem prędkość obrotową silnika do prędkości jazdy, aby zapewnić płynną zmianę biegów. A pod koniec dnia wszystkie moje wcześniejsze obawy zniknęły. W rzeczywistości byłem zbyt entuzjastyczny i musiałem być przypominany kilka razy, aby zwolnić.