miejsce zbrodni
raport koronera
podczas gdy FBI identyfikowało Elizabeth Short, jej ciało było badane w biurze koronera. Autopsja wykazała liczne rany szarpane twarzy i głowy. Na ciele nie było spermy, ponieważ zabójca umył ciało do czysta. Na jej obszarze łonowym było wiele cięć w krzyżykowym wzorze, a jej włosy łonowe zostały usunięte ręcznie. Większość zniszczeń miała miejsce po śmierci, włączając w to rozerwanie ciała ofiary w pasie., Oficjalną przyczyną śmierci był „krwotok i wstrząs” z powodu ” wstrząsu mózgu i skaleczeń twarzy.”
rozpoczyna się śledztwo
Jednak symbiotyczne relacje między gazetą a policją zaczęły się zmieniać. William Randolph Hearst, właściciel Herald-Express, był niezwykle bogaty i miał stabilnych reporterów, którzy odkryli tropy i cenne dowody w sprawie Elizabeth Short. Był gotów podzielić się tą ważną informacją z LAPD-za pewną cenę., Hearst zaproponował, aby Herald-Express kontynuowało śledztwo i uzyskało wyłączność, a LAPD miało dostęp do wszystkich informacji, które odkryli reporterzy. Podczas gdy kapitan LAPD Donahoe nie był szczególnie zadowolony z tych warunków, desperacko szukał informacji na temat sprawy i przyjął ofertę.
Wayne Sutton, człowiek z Herald-Express, został przydzielony do zlokalizowania matki Elizabeth Short, Phoebe Short, w Medford w stanie Massachusetts. Sutton szybko odnalazła Phoebe i została poinstruowana, by przekazać jej wiadomość o śmierci córki.,
jednak Sutton wiedział, że musi najpierw uzyskać informacje o Elizabeth Short. Jej matka byłaby prawdopodobnie zbyt wstrząśnięta, aby powiedzieć mu informacje o Elizabeth, gdyby początkowo złamał jej straszną wiadomość. Sutton otrzymała informacje o Elizabeth Short, udając, że wygrała konkurs piękności w Los Angeles. Phoebe uwielbiała mówić o swojej pięknej córce i była gotowa powiedzieć Sutton wszystko, co chciał wiedzieć. Po otrzymaniu informacji szef Suttona polecił mu powiedzieć Phoebe brutalną prawdę.
Phoebe Short mu nie uwierzyła., Nie mogła pojąć, że jej córka nie żyje, a co dopiero została zamordowana. Policja musiała skontaktować się z lokalnymi gliniarzami Z Medford i wysłać ich do krótkiej rezydencji, aby opowiedzieli Phoebe historię osobiście, zanim zaakceptuje wiadomość.
The Herald-Express został wkrótce zalany anonimowymi doniesieniami i wskazówkami, z których niektóre okazały się przydatne. Jeden z anonimowych rozmówców powiedział dziennikarzom, że Elizabeth trzymała albumy ze zdjęciami siebie i swoich przyjaciół w bagażniku. Bagażnik zaginął podczas transportu z Chicago do Los Angeles, jednak Herald-Express był zdeterminowany, aby go przenieść., Znaleźli go na stacji Greyhound Express w centrum Los Angeles. W końcu będą mogli zilustrować historię Elizabeth Short zdjęciami siebie, swoich przyjaciół i kochanków.
17 stycznia 1947 roku na pierwszej stronie Herald-Express pojawiła się fotografia Elizabeth Short. Gazeta określała ją jako „czarną Dalię”, imię, które nadal utrzymywało się prawie siedemdziesiąt lat później.